To cytat z wypowiedzi Marony, gdy myśli o ludziach. Mój pies nauczył mnie zapominania o codziennych troskach i smuteczkach, gdy każdego dnia budząc się rano (zazwyczaj niezbyt chętnie) widziałam jego uśmiechnięty pysk. I dzień stawał się od razu lepszy. Poranny spacer, na który nie chce się iść zaczynałam spostrzegać jako dobre rozpoczęcie dnia, dające energię. Niestety już odszedł. ale na zawsze zapamiętam te chwile prostego szczęścia. Świat z psiej perspektywy wygląda inaczej i moglibyśmy się więcej od nich nauczyć.