Bruno Schulz, bohater tego dokumentu, był wybitnym artystą. Niestety, za życia ani środowisko, ani nawet rodzina nie szanowali go. Był człowiekiem niegroźnym, bojaźliwym, bałwochwalczo traktującym kobiety. Nawet po wydaniu kolejnych, dziś sławnych i uważanych za znakomite, utworów, jego sytuacja nie uległa zmianie. Artysta zginął podczas hitlerowskiej łapanki. W dokumencie opowiadają o nim: Wilhelm Fleischer - niegdyś uczeń Schulza, dziś emerytowany aptekarz i Jerzy Ficowski - badacz zafascynowany życiem i twórczością artysty. Film przypomina, że o Schulzu zrobiło się ponownie głośno, gdy odkryto jego malowidła, stworzone dla niemieckiego oficera. Realizatorzy przybliżają nam kulisy tych wydarzeń...