fakt końcówka świetna tylko dziwi mnie jedna rzecz. że Arthur zabił syna Harrego z zimną krwią. Fakt chciał się zemścić na nim ale mogli dać np. że próbuje mu wszystko wytłumaczyć. ;]
PS: głupia jestem. ?... ;p
a jak wyglądał ; D trochę nierówna walka, ale nie ma dlaa Niego usprawiedliwienia, ponieważ mógł wygrać... stres go chyba zjadł ; )
albo wszystko było ustawione. ;d No ale Adamek trzymał się nieźle aż do 10 rundy doszedł i jeszcze chciał się bić chociaż ledwo się na nogach trzymał. ;p ale kase dostał i co mu tam. ;p
Co do końcówki... wydaje mi się, że kartka i bomba w samochodzie były skierowane do każdej osoby, która dotknie wozu :)