Gadajcie co chcecie, ale mnie ten film zanudziłby na śmierć, gdybym miała obejrzeć go w
całości.
Jeny... gdybym obejrzała to w kinie to bym żałowała wydanych pieniędzy, a tak to tylko żałuję tych 2 godzin życia wyrzuconych w błoto :/ A najbardziej drażniła mnie chyba ta na maksa przygnębiająca muzyka. Normalnie zachoruję zaraz na depresję. I te sceny na początku w zwolnionym tempie. No załamka.
Ale przecież własnie Trierowi o to chodziło, aby Cię wprowadzić w stan depresji.
Myślę, że gdyby Trier gdzieś wyczytał, że ktoś po seansie "Melancholii" popełnił samobójstwo, to doznałby erekcji.
Film bez sensu. Bardzo piękny Baśniowy- ale jak część baśni pokazany tylko po to by był pokazany. Nie ma On większego sensu- poza przekazem jednej emocji- i rzeczywiście na część ludzi to podziałało. Ja czułem Notoryczne i rosnące wkurzenie. Dobra jestem niewrażliwy i nie kręcą mnie tematy baśni o końcu świata
filmowi dałbym 7 ale przez to że ocena jest zawyżona na tym portalu kliknąłem 1
Zgadzam się z Tobą w 100%. A z oceną zrobie tak samo :) chciałem dać 5 (1 ode mnie, 10 za to, że to totalnie nie moje klimaty a rozumiem, że niektórym mógł się spodobać.) Jednak pozostanę przy tej jedynce. :)
Ja uważam, że reżyser chciał zmusić widzów do DYSKUSJI. I to mu się udało. Może i nudny, ale na pewno godny zapamiętania. Ja na pewno o nim prędko nie zapomnę.
Wg mnie ten film się nie udał i szukać w nim jakiegoś głębokiego przesłania byłobt nieporozumieniem. Jasne - dwa spojrzenia na śmierć, a może i trzy bo mąż siostry głównej bohaterki ze strachu popełnia samobójstwo, ale poza tym nie ma niczego "głębokiego". A samo zakończenie wcale mnie nie zaskoczyło i było wręcz pretensjonalne. Ale to moje zdanie.
zakończenie nie miało być zaskakujące, inaczej nie zostałoby pokazane na samym początku filmu... Trier zapewne chciał, żebyśmy skupili się na postaciach i psychologii niż na zastanawianiu się nad zakończeniem
Ok, może tak chciał .. tylko że dla mnie właśnie psychologia postaci była dość przewidywalna. Tak bym to ujęła. Po prostu ten sam temat w innej odsłonie.
ten film to jest zwykłe grafomaństwo . Pierwsz czesć poza począdkiem nie ma związku z drugą. Wszystko, w tym filmie jest w zasadzie banalne. I porównywanie go z Solaris lub z odyseja kosmiszną jest jakimś totalnym nieporozumieniem.