Na taki film Larsa czekałem - surowy,nie przekombinowany, pokazujący w wyciszony sposób dramat rodzinny - w pierwszej częsci i napięcie ,,przedkatastrofalne'' w drugiej. I do tego piękny...A wszystko podlane doskonałym aktorstwem.
To prawda, aktorstwo na najwyższym poziomie, do tego piękne obrazy i muzyka. W bardzo ciekawy sposób pokazane emocje przed zbliżającym się końcem. Dużo lepsze niż spanikowani ludzie biegający po ulicach NY w katastroficznych filmach. Polecam cierpliwym melancholikom