to po ch*j oceniasz

A nie można?

Nie

Zaryzykowałem i się udało.

Kłamałeś.

pozostaje współczuć.

Komu?

Może i nie jesteś padalcem, ale póki co robisz wszystko aby posądzono Cię o brak mózgu.

Oj tu bym się kłócił o to czy rzeczywiście masz mózg. Bo jakbyś go miał to byś nie ocenił tego filmu na 1/10. Zresztą to nie Twoja pierwsza taka akcja gdzie wystawiasz taką ocenę, film jest zdecydowanie za trudny dla Ciebie w odbiorze i automatycznie potraktowałeś go jako "Nieporozumienie =1" No ale jakoś mnie to zupełnie nie dziwi, bo skoro nie masz mózgu to co mógłbyś pozytywnego dostrzec w tym filmie.

Hahaha to teraz się pogrążyłeś tym komentarzem pojacu. Co do mózgu, to ty nigdy nie miałeś z nim styczności. Spójrz, jakie bagno masz w ocenach. Zaje*ało fetorem aż tutaj:

Incepcja 10/10 - TRAGEDIA!!

Avatar 10/10 - KATASTROFA!!

Pogrążyłeś to ty się już w pierwszym poście. I z każdym kolejnym pogrążasz się jeszcze bardziej. Co mam się wstydzić tego, że oceniłem Incepcje czy Avatara na 10? Ja przynajmniej wystawiam oceny według tego co dany film prezentuje a oba te filmy w ostatnich latach zdeklasowały wszystkie inne produkcje. Nie walę na lewo i prawo oceny 1, w zasadzie nigdy nie wystawiłem nawet takiej oceny. Bo tak robią bezmózgie trolle a Ty zaliczasz się do tej kategorii. Przez takich bezmózgowców jak Ty FilmWeb nie jest wiarygodnym źródłem ocen filmów bo gdzie byś nie zajrzał to wszędzie pełno takiej szumowiny jak Ty, która zaniża albo zawyża oceny.
Na 599 ocenionych filmów wystawiłem 20 dziesiątek filmom, które według mojej opinii zasługują na ta ocenę. Nie wystawiłem żadnej jedynki.
I powiem Ci jeszcze jedno trollu - powinieneś dostać bana na to konto, bo założyłeś je tylko w celu prowokacyjnym, Twoje wszystkie oceny filmów są z ostatnich trzech dni, oceniłeś kilka mądrzejszych filmów na wyższą ocenę w razie gdyby ktoś zajrzał do Twojego profilu (pewnie 90% tych filmów nawet nie widziałeś), w tym sporej ilości filmów wystawiłeś ocenę 1 by zaniżyć im ocenę. Takich internetowych trolli jak Ty powinno się tępić, zakaz dostępu do internetu aż pod czaszką nie urośnie Ci mózg plus zakaz wstępu do kafejek internetowych żeby i tam nie trollować.

a tam, powinien umrzeć i tyle.

Może w końcu ktoś wymyśli środek trollobójczy w sprayu :P

A co to ma do toczącej się tu polemiki?

Trudno to nazwać polemiką, bo nie podałeś nawet jednego konkretnego argumentu przemawiającego za tym że ten film jest (jak go zresztą oceniłeś) nieporozumieniem.
A takich pajaców jak ty powinno się ignorować.

Pytanie kto tu jest trollem. Bo dla mnie całkiem normalne jest, że jeśli ktoś nie jest w stanie wytrwać na filmie do końca to ma prawo ocenić go jako "nieporuzumienie". Ba, ma prawo napisać o tym na fourum bo takie są jego założenia.
Czy "trollami" nie będą bardziej osoby, które od razu przeklinając odbierają mu prawo do oceny, wyrażają jakieś śmieszne politowanie albo w ogóle zaczynają używać przedziwnych i przeniestosownych do sytuacji inwektyw? Bo przecież ten film był tak wspaniały i ambitny, więc jeśli komuś się nie podoba, to można od razu zakładać (albo wręcz mieć pewność!), że jest idiotą. To pięknie.

Ok, skoro stwierdziliśmy już chyba wszyscy, że na temat "melancholii" nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, to może już odpuścisz?

Co mam odpuścić? Uściślij.

Idz stad i nie wracaj. Jestes po prostu zenujacy. Dziwne, ze do tej pory na to nie wpadles.

Nie mam dokąd wracać. Po drugie tu jest moje miejsce.

A kto by cię chciał w znajomych trollu? Jesteś obrazą dla człowieczeństwa. Idź lepiej poszukaj mózgu, może jeszcze kiedyś go znajdziesz.

Dawno nie widziałam tak trafnej i konkretnej wypowiedzi i zarazem tak prawdziwej. Chylę czoła i całkowicie popieram.

NIE KARMIĆ TROLLA!

Dokładnie, to nie forum kulinarne.

P.S.

Daj mi namiary na tego trolla, to się z nim rozprawię.

A ja uwazam ze masz racje film jest okropny i zastanawiam sie kto jest bardziej normalny. Ludzie ktorzy uwazaja tego gniota - za gniota i nieporozumienie - slabe jest wszystko muzyka, obsada (Dunst), sposob krecenia(z reki), fabula no i film jest nudny i oblesny. Czy moze bardziej normalni sa ludzie ktorzy sie zachwycaja - moim skromnym zdaniem typy ktore w sraniu dopatrza sie sensu zycia a w pierdnieciu objawienia boskiego. Znane nazwisko troche kontrowersji i juz jest to "sztuka", troche nawiazan do malarstwa, pare scen w mocno zwolnionym tempie i "znawcy kina" maja pole do popisu - wielka i wspaniala epopeja o ludzkim cierpieniu depresji itd - jesli napiszesz ze film jest poprostu glupi i slaby pod kazdym wzgledem to fanatycy zaraz jada ze nie masz mozgu, jestes nie czuly i chory no i haslo ulubione przez kretynow niepotrafiacych zrozumiec ze ktos ma inne zdanie "troll". To forum jest stworzone by kazdy mogl napisac co mysli o danym filmie, jak go ocenia i co mu sie podobalo badz nie a ci ktorzy tego nie rozumieja niech wezma mlotek i walna sie w leb. Ublizanie komus bo ma inny gust i poglady jest oznaka nietolerancji - a to cecha ludzi niewyksztalconych i glupich. Nie chcialem nikomu ublizac ale pisanie ze ktos nie ma mozgu bo film mu sie nie podobal zmusza by napisac pare slow od siebie. I ps ostatnio widzialem srajacego jeza milosnicy von Tiera pewnie by zauwazyli w tym akcie poczatek apokalipsy badz cos jeszcze wiekszego, umowcie sie na festiwal odczytywania przyszlosci z walenia kupy bedzie ubaw. Pozdrawiam

Dobrze prawisz kapłanie.

Luz, tylko niech najpierw zapozna się z tym co opiniuje.
Ktoś, kto nie obejrzał filmu i ocenia go na jeden jest imbecylem, kropka.

Moze ten ktos nie byl w stanie obejrzec tego syfu w calosci i uwaza ze ludzie ktorzy potrafia tego dokonac powinni z miejsca isc do psychiatry tylko we wszystkich swoich wpisach staral sie byc kulturalny i nie obrazal fanow - tego typu pdeudo sztuki. Niestety przez takich oswieconych internautow jw troche stracil cierpliwosc. I jak pisalem wczesniej zorganizujcie sobie festiwal pt glebia walenia kloca - bedziecie mogli oceniac kolor, zapach i konsystencje doszukac sie drugiego wiekszego sensu w oddawaniu moczu czy byciu niezrownowazonym. Moze dojdziecie do wniosku ze trisomia 21 chromosomu do dar od boga i wspolnie bedziecie sie zachwycac tym wspanialym dzielem jakie stworzyl Lars

Iść do psychiatry? dodatkowy chromosom? oglądanie ekstrementów? Nie sądzisz, że to pomysły zbyt dużego kalibru jak na dyskusję o filmie? Jeśli czujesz się personalnie obrażony z powodu moich wypowiedzi, to trudno, masz tam po swojej stronie znawcę_filmowego, kolejnego zdrowego narkoleptyka, z równie imponującym zestawem argumentów...

osobiście nie dzielę ludzi na tych którzy lubią von Triera i tych którzy go nie mogą znieść. nie mam nic przeciwko ludziom którzy nie lubią Melancholii. Każdy ma do tego prawo. Jeden lubi von triera, drugi woli Haneke, trzeci uwielbia Polańskiego a jeszcze czwarty chętnie zobaczy Lejdis.

Zastanawia mnie tylko jedno. Napisałeś dość długą recenzję, no może nie jest to recenzja ale wyrażenie twojej opinii. Problem w tym że w tak długim tekście nie dowiedziałem się dlaczego właściwie nie lubisz tego filmu. Za to rozpisałeś się o robieniu kupy, waleniu się młotkiem w łeb i takie tam.

Moja propozycja jest taka. usiądź przed kompem, uruchom resztki zwojów myślowych, włącz program do poprawiania błędów ortograficznych i wyjaśnij nam dlaczego Melancholia to nieporozumienie.

W takim razie bardzo nieuwaznie i wybiorczo czytasz. Napisalem ze w filmie nie podoba mi sie wszystko: obsada (nie lubie Kirsten Dunst jest beznadziejna i brzydka aktorka), muzyka, no i dla niektorych majstersztyk czyli fabula. Historia niezrownowazonych bab ktore zamiast mozgow maja pileczki golfowe, nie potrafiacych skorzystac normalnie z toalety tylko szczajacych w trawie na wlasnym weselu - bomba. Troche muzyki klasycznej (jak czasem lubie posluchac to akurat nie Wagnera). Dopatrywanie sie w tym filmie wiekszego sensu to absurd - stad taka metafora z waleniem kupy, w oblesnym Antychryscie ludzie tez widzieli glebie a byl to niezwykle obrzydliwy pornos - tylko znane kontrowersyjne nazwisko i robi sie z tego arcydzielo

Jedyny potrafiący myśleć (oprócz mnie rzecz jasna).

UP!

Nie ma sensu się obrażać. Chyba każdy ma prawo do własnego zdania, nie oceniamy tego przecież co dany film reprezentuje, bo nie nam to robić a krytykom, ale nasze własne subiektywne zdanie. Mnie Melancholia też się nie podobała. Piękne sceny na początku, a potem to już tylko wyczekiwanie na to jak w końcu uderzy (swoją drogą ta scena też mi się podobała). Ale za to wszystko (plus wspaniałą muzykę), nie mogę, dać temu filmowi więcej niż 3.

nie wiem co to znaczy mieć piłeczkę do golfa zamiast mózgu ale wydawało mi się że tego typu określenie można raczej przypisać jakiemuś totalnemu tłukowi, który nie potrafi się nawet wysłowić. Chyba nie zrozumiałeś zupełnie o czym ten film jest. Zastanowiłeś się kiedykolwiek co mogą odczuwać ludzie cierpiący na depresje, silne załamania nerwowe, stany lękowe itd...? Czy kiedykolwiek pomyślałeś sobie co może czuć człowiek, który pogrążony w takim stanie jest całkowicie zagubiony, najzwyklejsze czynności dnia codziennego wydają się wręcz niemożliwe do zrealizowania. Dla ludzi takich jak ja czy ty wręcz niemożliwe jest postawienie siebie w takich sytuacjach. Dzięki temu filmowi, przynajmniej przez chwilę mogłeś zobaczyć że czasem najbardziej traumatyczne przeżycia, chociażby spowodowane zbliżającą się śmiercią, które powodują w nas całkowity paraliż dla niektórych są chlebem powszednim.

To nie jest najlepszy film jaki kiedykolwiek widziałem, ani Dunst nie jest moją ulubioną aktorką, ale to jeden z ciekawszych filmów jaki leciał u nas ostatnio w kinach. Film, który sprawił, że po wyjściu z kina, ja i moi przyjaciele jeszcze długo byliśmy w dziwnym nastroju i poruszył nas na tyle, że mielismy ochotę o nim rozmawiać, a nawet spierać się.

No i Gainsbourg, którą uwielbiam :-)

hahahahaha xD gratuluję zmarnowanych pieniędzy i czasu. I nie mów już o braku mózgu, bo to Ty je zmarnowałeś, nikt inny.

właśnie wróciłam z kina, facet obok usnął po niecałej godzinie, po ok 45 minutach 2osoby wyszły...
ogólnie stwierdziłam z osobą towarzyszącą że trzeba było iść na "Piratów..."

no ale wiadomo jedni lubią takie a drudzy inne filmy, każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii i do tego żeby usypiać na filmach jeśli mu się nie podobają i są nudne, nie ma co się przezywać itd :P

to racja, ale nie ma po co wyzywać ludzi, którzy nie zasnęli dlatego, że nie zasnęli :)

Ale na litość boską, czemu ludzie wybierają się na von Triera, skoro wolą filmy pokroju "Piratów...". Zaręczam, że żadna osoba, która preferuje raczej kino rozumiane jako sztuka filmowa, a nie rozrywkowe kino gatunków (absolutnie nie dewaluując tego ostatniego) z seansu nie wyszła, ani, tym bardziej, nie zasnęła. Film mógł się podobać bądź nie, ale każdy kompetentny widzi (nazwijmy go po prostu kinomanem - i znowu - nie jest to etykieta wartościująca - jedni chodzą do kina z zamiłowania dla tej dziedziny sztuki, inni - dla czystej rozrywki) doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że każdy film warto zobaczyć, chociażby po to, żeby mieć na jego temat własne zdanie.
Niepojęte jest dla mnie natomiast to, że człowiek decyduje się wyjść z domu, zakupić bilet i siedzieć dwie godziny na seansie, bez uprzedniego zorientowania się w temacie. Jeśli konsumeryzm ma się opierać na tego typu mechanizmie to biada nam wszystkim! Chciałbym kupić samochód, ale w zasadzie kupię rower, bo też ma koła.

"Ale na litość boską, czemu ludzie wybierają się na von Triera, skoro wolą filmy pokroju "Piratów...". A jaka to różnica? Piraci to takie same bagno co Melancholia.

Różnica wynika z podstawowego, choć oczywiście generalizującego (jak zawsze z teorią) podziału na kino popularne, gatunkowe, stricte komercyjne (Piraci) i kino autorskie, artystyczne (Melancholia). Powtarzam, to są typy idealne, ale podkreślają dychotomię kina. I oczywiście nie jest tak, że ja, jako osoba postrzegająca kino jako sztukę, przyjemność czerpać będę tylko z von Triera, bo jeśli zależy mi na dobrej rozrywce oglądam Scotta czy Camerona, dajmy na to. Ale do kina idę z pełną świadomością tego, co wybrałem i wiem, czego się spodziewać. Jeśli będę krytykował kino akcji, powiem że film był nudny, bo nic się nie działo. Jeśli będę krytykował kino artystyczne, skupię się na jego błędnym, z mojej perspektywy, przekazie. Bądź jego braku.

film bezdnadziejny ! Koszmar aktorka jednej miny !

ale tam było więcej niż jedna aktorka, niektóre wręcz rewelacyjne