Film dosyć ciekawy i oryginalny lecz dużo mu do ideału. Fabuła w filmie choć fascynująca to nie trzyma w napięciu z powodu tego że sceny wieńczące dzieło Lennarda w poszukiwaniu mordercy żony ( zabicie Teddy'ego ) są na samym początku filmu więc każdy kto jasno myśli już na starcie filmu może się domyślić wokół kogo akcja całego filmu będzie się kręcić. Mimo tego że film ma już 12 lat nie znalazłem drugiego takiego thrillera o podobnej akcji a to wielki plus . ( Jeśli uważacie że filmy z cofaniem w czasie jak np . "Kod Nieśmiertelności" , "Obłęd" , "Deja Vu" czy "Częstotliwość" są podobne to jesteście w błędzie ) . Ogólnie film miło się ogląda . Ocena : 7/10 :)
Nieodwracalne z 2002 roku jest bardzo podobne do Memento, choć to jest znacznie słabszy film
"wieńczące dzieło Leonarda"? A skąd pomysł że to finalny akt? właśnie w tym problem, że sposób myślenia Lenny'ego sprawia, że może tak działać w nieskończoność - najważniejsze mieć cel w życiu:/
Jego celem było odszukanie i zabicie mordercy żony i to uczynił już na samym początku filmu . Reszta produkcji to wydarzenia sprzed kilku godzin lub dni zanim zabił Teddy'ego . Ja nie dopatrzyłem się kontynuowania opowieści po morderstwie i dlatego napisałem tak jak napisałem.
EEee. Wymowa filmu, przynajmniej jak ja to odebrałem brzmi tak, że Teddy wcale nie był pierwszym "mordercą żony" jakiego zabił. Ani nie ostatnim. Leonard nie pamięta tego, że się zemścił. Cały czas szuka mordercy i znajduje kolejne osoby w kolejnych miastach odpowiadające jego cechom. Pod koniec filmu jest scena gdy Leonard sam siebie oszukuje i fabrykuje dowody dla siebie, by móc dalej prowadzić śledztwo.
A skąd wniosek , że szuka mordercy , skoro mógł zrobić kolejne zdjęcie ( martwego Teddy'ego ) i napisać że był on mordercą jego żony i nie musi nikogo szukać lub zrobić kolejny tatuaż ?
Bo tego nie zrobił, co jest pokazane na filmie. Co więcej, Teddy przed śmiercią opowiada mu o jego poprzednich morderstwach. Pokazuje mu nawet zdjęcia z nich. A Leonard je niszczy.
Z tym, że możliwe, iż obaj mamy rację, tylko oglądaliśmy różne wersje filmu. Ja mam wersję rozszerzoną na dvd. Widziałem też wersję skróconą w TV. Nie pamiętam wszystkich różnic, ale jedna podstawowa była na pewno: w mojej wersji na DVD żona Leonarda przeżyła napad, a w wersji TV chyba tego nie pokazano. Być może to o czym rozprawiamy tyczy się właśnie tych różnic w wydaniach.
Jak to możliwe że kolekcjonerka i standardowa mogą się różnić aż tak znacząco fabułą ? W standardzie żona Teddy'ego przecież zmarła ... Dziwne .
W DVD popełniła samobójstwo (przy pomocy nieświadomego męża) bo nie mogła sobie poradzić z tym, że Leonard jest ciągle przekonany o jej śmierci (gdy tylko mu zniknie z oczu zapomina o tym, że przeżyła).
@Darkadi, jesli oglądałeś jakąś okrojoną wersję, to naprawdę musisz zobaczyć wersję pełną, bo wiele tracisz. Mój film trwał 1h53min i na pewno był niepoucinany : >
@Darkadi, jesli oglądałeś jakąś okrojoną wersję, to naprawdę musisz zobaczyć wersję pełną, bo wiele tracisz. Mój film trwał 1h53min i na pewno był niepoucinany : >
<A skąd wniosek , że szuka mordercy , skoro mógł zrobić kolejne zdjęcie ( martwego Teddy'ego ) i napisać że był on mordercą jego żony i nie musi nikogo szukać lub zrobić kolejny tatuaż ? >
W wersji filmu który ja oglądałem ( mhroczny pewnie oglądał tą samą ) na początku filmu widać, że Leonard wymachuje fotografią martwego Teddy;ego która przez to blaknie. Dowód na to, że Leonard planuje zapomnieć o tym morderstwie i zapewne znowu zacznie szukać J. G. :)
Coś ci się pomieszało. Zdjęcie nie blaknie tylko zyskuje na wyrazistości. Po prostu ta scena była puszczona od tyłu.
czekaj czekaj, czy to o czym mówisz jest WYRAŹNIE pokazane w Twojej wersji ?? czy chodzi o domniemane alterego Leonarda w postaci Sammiego?
Pod koniec filmu Leonard zrozumiał, że postać Sammiego byłą częściowo wyimaginowana, i puszczono zlepek scen z Sammym w tym i samobójstwo żony, tylko tym razem zamiast Sammiego był w nich Leonard.
"Jego celem było odszukanie i zabicie mordercy żony i to uczynił już na samym początku filmu"- bynajmniej...