Naprawdę godny polecenia film. Brutalne momentami sceny, ciekawe wątki poboczne, barwni bohaterowie. Postać męża jest totalnie denerwująca, nie dziwię się, że żona chciała od niego odejść, ale taki był w końcu zamysł twórców, więc nie narzekam... Film byłby właściwie bez zarzutu, gdyby trochę dopracowali zakończenie.
Trochę słaba albo sama postać albo aktorka grająca żonę (czegoś mi brakowało). Wysokie noty za historię dwójki młodych: Alisy i Denisa.
SPOILER SOPILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
Hollywoodzkie produkcje dostają wysokie noty za nieszczęśliwe zakończenia, bo chociaż nie lubimy gdy główni bohaterowie giną, to właśnie to chwyta za serca i zostaje w pamięci, i tej "spektakularności" trochę mi zabrakło. Aczkolwiek, Metro zakończyło się wg moich upodobań "unhappy endem" jeśli chodzi o życie postaci, bo że w pewnym momencie z Vlada zrobili chama, a mężuś powiedzmy... wygrał, zdecydowanie mi się nie podobało.
Oglądałem wiele radzieckich-rosyjskich dramatów, komedii, filmów wojennych i historycznych ale film katastroficzny !? zapatrzyli się na amerykańskie produkcje i chcieli pokazać, że nie są gorsi. Miałem, kurcze, obawy czy potrafili podołać wyzwaniu - no i poleciało, no i oglądałem, oglądałem mile zaskoczony !!! Brawo Rosjanie to było absolutnie rosyjsko-autorskie kino bez amerykańskiego kitu. Niezbyt udana rola kobieca ale za to świetni młodzi i najmłodsza latorośl a relacje pomiędzy kogutami całkiem zabawne. Mocne 8/10 !!!
Czym Cię tak mąż zdenerwował? Rzeczowy, spokojny, twardo stąpający po ziemi facet. Kochanek to typowy Agent Tomek. Karykaturalny macho z rozdmuchanym ego. Z tej trójki największą tragedię umysłową prezentuje żona lekarza. Żadnych zasad moralnych, tylko chuć i sprzeczne emocje. Film zakończyłby się happy endem gdyby kochaś spektakularnie zginął a "piękna julia" zaliczyła potężnego kopa w dupę od mężą.