super klimat lat 80-tych, ale widać braki budżetowe. Efekty specjalne sztuczne jak proteza. Świecące żarówki w miejsce oczu tych demonów dzisiaj mogą śmieszyć. Plus za pewien sentyment, pamiętam chyba jeszcze pod koniec lat 80-tych albo jakoś 1990 TVP wyemitowała późno w nocy, byłem wtedy w podstawówce i pół klasy obejrzało i dyskutowaliśmy o filmie. Wtedy to były czasy, że wszystko made in USA ludzie łykali. Po tych 30 kiku latach film się niestety brzydko zestarzał.
Masz prawo do swojego zdania. Nie będę się kłócił, ani Cię krytykował, za to zachęcam do przeczytania mojego rematu na forum, pod tytułem "Traktat filozoficzny", a może spojrzysz na film z innej perspektywy.