Otóż są dowody na to, że Jezus naprawdę istniał. Są to dowody HISTORYCZNE potwierdzone nie tylko przez katolickich filozofów, ale także Muzułmanów czy Żydów.

Dziwne bo jakoś nadal nie ma dokładnego podania miejsca gdzie się urodził i ogółem jest sporo błędów w rzekomym jego istnieniu, a o Tutanchamonie wiemy znacznie więcej niż o jezusie, hmm.

Dlatego zabierasz głos na ten temat? :-) Na ogół, jeśli ludzie w coś/kogoś nie wierzą, nie wypowiadają się na ten tamat, bo po co rozmawiać o czymś/o kimś co nie istnieje? Zapytaj doświadczonego lekarza, czy wierzy w Boga. Dowiesz się wówczas, czy są dowody na Jego istnienie.. Z pełną życzliwością życzę Ci tego, byś mógł doświadczyć kiedyś łaski wiary, a jeśli nie ma w Tobie takiej woli, by dobry Bóg, jak św. Tomaszowi, dał Ci doświadczyć namacalnego cudu. Tego "dowodu" o którym piszesz. Tak na teraz natomiast, doradzam nieco poczytać. I to nie książki religijne, ale naukowe. Moze wówczas przestaniesz pisać bzdury typu: "tyle samo dowodów jest na smoki, elfy, krasnale". To zdanie świadczy nie o Twojej mądrości życiowej, czy modnym obecnie światopoglądzie, ale o kompletnej ignorancji, ponieważ dowodow na istnienie Boga jest aż nadto i zdaja sobie z nich sprawę najwybitniejsi naukowcy :-) Niewiele chyba o tym wiesz...

Też wypowiadam się na temat płaskiej ziemi, a nie znaczy że w to wierze.
Nie ma ani jednego dowodu na istnienie któregokolwiek boga w jakiego ludzkość wierzyła lub wierzy.
Nie ma żadnych cudów.
Bardzo chciałbym ujrzeć rzekome dowody na choćby jednego boga.
W pierwszym komentarzu napisałem jedno z wielu sprzeczności, które same w sobie przeczą w istnieniu postaci bóg.

Proponuję zajrzeć do encyklopedii. Pod hasłem Jezus Chrystus znajdziesz gdzie się urodził, jakie źródła nie chrześcijańskie piszą że chodził po świecie taki ktoś. Samo Zmatwychwstanie jest kwestią wiary. Ale nie można mówić że nie było takiej postaci historycznej. Proponuję się troszkę dokształcić.

Też się zastanawiam po co komentować coś co wydaje mi się bzdurne i coś co mnie nie interesuje. Masz jakąś w tym misje "nawracac" ludzi na ateizm?

A swoją drogą. Nawet jeśli to nie prawda dlaczego nie pozwalasz mi, nam wierzyć w te bajki. Nie krzywdzę cię tym filmem a też chcę w swoim kraju oglądać filmy, które mnie będą radować. Ja cię nie nawracania i ty też mnie nie nawracaj i nie krytykuj tego w co sobie wierzę.

Podaj koledze jakieś tytuły książek naukowych o których wspominasz, żeby mógł ociemniały umysł rozświetlić wiedzą. Konkretnie. Sama chętnie przeczytam.

Przyłączam się do tej prośby. Też chętnie poczytam książki naukowe świadczące o istnieniu boga jahwe. Tego psychopaty ze starego testamentu, bo przecież o nim tu rozmawiamy.

A po co Ci książki naukowe. Idź do kurii diecezjalnej i powiedz, że chcesz być obecna przy egzorcyzmach (tylko musisz być w perfekcyjnym stanie łaski uświęcającej bo inaczej grozi Ci opętanie). Zobaczysz jak kapłani w imię Jezusa walczą z szatanem, narobisz w portki i nawrócisz się w try miga. Polecam na youtubie wykłady Ks. Piotra Glasa.

Brawo! Właśnie tak należy dyskutować z 'oświeconymi' ignorantami.

Sprawozdania o skutecznych egzorcyzmach mają miejsce w każdej religii, nie tylko katolickiej.

czyli nawracanie według was katolików to inaczej straszenie? że jak ktoś niewierzący się przestraszy to się "nawróci"? to tylko moja opinia i macie prawo się z tym nie zgodzić, ale słabe i fałszywe są fundamenty wiary jeśli mają być nimi strach i naganianie. wiary, która u podstaw jest pełna miłości i akceptacji (co kościół wieki temu zatracił swoją drogą) .

Podstawą wiary jest WOLNA WOLA nikt do niczego nie zmusza i nie straszy !
Mylisz pojęcia.

Przez katolickich filozofów, Muzułmanów i Źydów. Noo, jak oni potwierdzają to nie ma, że nie ma.

Masz wolna wolę możesz wierzyć lub nie, a Bóg może dawać co chce to nie znaczy, że cię do czegoś zmusza czy wpływa na twoją decyzję. Sam wybierasz czy wierzysz czy nie. Ja że swojej strony mogę powiedzieć, że na 100 procent istnieje Bóg i Jezus. Jestem tego pewna. Jak i również niebo, czyściec i piekło. Możesz wierzyć lub nie, ale jak chcesz się przekonać co jest prawdą to wystarczy to sprawdzić. A nie twierdzić, że nie istnieje. Masz dowody, że nie istnieje? Idź porozmawiaj z ludźmi, którzy wiedzą, że istnieje i dopiero wtedy rozstrzygaj, bo samo stwierdzenie, że nie istnieje, bo tak mi się wydaje niczego nie dowodzi

"Masz dowody, że nie istnieje?"
Czajniczek Russella. Brak dowodu fałszywości nie jest dowodem prawdziwości.

"bo samo stwierdzenie, że nie istnieje, bo tak mi się wydaje niczego nie dowodzi"
No patrz, tak samo jak stwiedzenie, że istnieje, bo tak mi się wydaje.

Zgadzam się z Tobą

Jeśli interesujesz się teoriami spiskowymi i nie jesteś kompletnie zindoktrynowany to polecam stronkę - demaskowanie chrześcijaństwa. My ludzie/poganie zostaliśmy zmanipulowani tak że zamiast wierzyć w naszych Bogów to wierzymy w ich zmyślonego bożka i ich historie, obrzędy ukradzione często z kultów pogańskich. Podam choćby przykład, kościół jest zdecydowanym przeciwnikiem religii dalekiego wschodu, jednak ludzie nieświadomie nie zdają sobie
sprawy że powtarzają mantry np. "moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina". Albo że na Placu świętego Piotra stoi Egipski Obelisk nazywany Flaminio, symbol celebrowania aktu seksualnego.
http://roma-nonpertutti.com/article/210/obelisk-flaminio-wojenny-lup-chluba-mias ta-cesarza-i-papieza
https://www.womenofgrace.com/blog/?p=553

no i czego wymagać po eskim0sie?

Dzban z Ciebie i tyle
Smoki ,elfy aha jeszcze zapomniałeś o małpach

SĄ faktem i tyle w topicu