jedynka była lekka, przyjemna, zabawna, a jednak wzruszająca, tutaj natomiast jest za dużo kłótni, za dużo żartów, które nie bawią (jak np. akcja z kupą Moritza, penis Ralfa, itd.) i film już nie ma tej samej lekkości jak jedynka. Bardzo za to podobała mi się końcówka i list Ludo do Anny. Jedynka dostała ode mnie 10/10, temu daję 6/10.
zgadzam sie! totalna przesada z tym "pakietem z Darmstadt"! mialo byc smieszne ale nie wyszlo ...
popieram. Najbardziej, moim skromnym zdaniem, irytujące były urywki z pierwszej części. Całkowicie będna w tym miejscu retrospekcja... Albo raczej coś, co miało na celu wydłużenie czasu trwania filmu. tylko po co?
Niektóre sceny (te z kłótniami) były dla mnie trochę zbyt długie, w pewnych momentach za mocno zaczęły górować nad elementami komediowymi.
Mimo wszystko miło było zobaczyć znowu Schweigera, Tschirner i Schweighofera raz jeszcze.
Również popieram, jest kilka fajnych motywów (Łeba? wow :P), Ludo świetnie wyglądał jako kobieta :D Jednak jedynka jest mistrzowska :P