PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=637019}
6,4 172 259
ocen
6,4 10 1 172259
6,2 30
ocen krytyków
Miasto 44
powrót do forum filmu Miasto 44

Wiele już znamy filmów o powstaniu - ten jednak się wyróżnia od wszystkich - nie tylko efektami, które tutaj zrobione były po mistrzowsku. O wiele bardziej zwrócił moją uwagę sposób przedstawienia rzeczywistości - chwilami do bólu realistyczny, innymi razy jakby odrealniony, np. motyw gęsto padających szczątków ludzkich wraz z „deszczem krwi” - nie chodzi o to, że przy wybuchach do takich scen nie dochodziło, ale że tu byliśmy świadkami jakby mocnego przerysowania całej sceny w jej długości i intensywności. Podobnie jest z sytuacjami w czasie walki – spowolnienie akcji wskazuje na jej intensywne przeżywanie. A przy końcowych scenach sami już nie wiemy, co się rozgrywa naprawdę, a co wewnątrz człowieka. I wszystko to jest to bardzo uzasadnione. Dlaczego?

Otóż wydaje mi się, że cały ten obraz jest odbiciem głębokiej introspekcji - odrealnienie rzeczywistości jest więc zabiegiem pozwalającym spojrzeć na powstanie jak gdyby od wewnątrz - już nie tylko przez pryzmat powstańców, ale pojedynczego uczestnika. Dramat przeżywanego chaosu, okrutnych żniw śmierci, sytuacji zmieniającej się z sekundy na sekundę - to wszystko ma tutaj radykalnie subiektywny wymiar. Przy czym subiektywność czy wspomniane "odrealnienie" wcale nie oznacza przekłamania - to obraz niezwykle prawdziwy właśnie dlatego, że nie jest w żaden sposób obiektywizowany. Reżyser odszedł od chłodnego przedstawienia wojennej opowieści na rzecz uwypuklenia skali emocji, jakie towarzyszyły życiu przed i po wybuchu powstania.

Twórcom można tu jedynie zarzucić pewne ubóstwo w zakresie czytelnego i barwnego opowiedzenia historii, do czego zostaliśmy przyzwyczajeni przy tego rodzaju filmach. Może niejeden będzie czuł niedosyt patriotycznego patosu lub nadmiar wątku romantycznego, który jednak - wobec tak drastycznych okoliczności - rozdarty zostaje na chaotyczne strzępy. Ale to jest właśnie wojna przeżywana od wewnątrz przez każde z obojga bohaterów. Nagły rozwój wypadków sprawia, że dojrzewanie jest przyspieszone, że nie mają zbyt wiele czasu na rozwinięcie swych uczuć, więc wszystko dzieje się o wiele intensywniej - to również jeden z aspektów subiektywizmu. Dzięki temu przeżywamy powstanie jakby oczami i sercem głównego bohatera, pozostając wraz z nim pod wpływem jakiegoś szoku, ogłuszenia i maligny, w której największa tragedia przeplata się z osobistym szczęściem, śmierć bliskich z narodzinami głębokiego uczucia...

ocenił(a) film na 8
sz_adam

Racja. Przede wszystkim emocje, nawet te dziwne ujęcia, muzyka i slowmotion uwypuklał przeżycia młodej osoby , często też dziejące się tylko w jego wyobraźni (scena pierwszego pocałunku, końcowe ujęcie, itp.) .

ocenił(a) film na 9
OmniModo

No właśnie, gdyby to wszystko było zabiegiem czysto realistycznym, tzn. dotyczyło wyłącznie akcji zewnętrznej, można by tu wyczuć jakieś tanie efekciarstwo, czy nawet kicz. Tymczasem cała subiektywna otoczka filmu staje się dla tych efektów głębokim uzasadnieniem. To wszystko się dzieje bardziej wewnątrz każdego z bohaterów, niż w świecie zewnętrznym.

ocenił(a) film na 8
sz_adam

Bo tak też jest w rzeczywistości. Nasz mózg "atakują" wszelakie bodźce zewnętrzne, które następnie każdy z nas interpretuje i odbiera po swojemu. Nieraz coś sobie dopowiemy , a nieraz zapomnijmy lub zaczniemy wyobrażać coś zupełnie innego.
Jak inaczej można by było przeżyć coś tak strasznego jak powstanie warszawskie, gdy cały świat dosłownie wali się nam na głowę. Co jeszcze istotne - w tym wszystkim, chodziło o uczucia ludzi młodych, pełnych wiary i miłości, rzuconych w wir tragicznej wojny.

ocenił(a) film na 9
OmniModo

Wiesz, ja tak sobie myślałem, jak sam bym przeżywał takie powstanie - i wyobraziłem sobie, że właśnie tak, jakby w ciągłym oszołomieniu połączonym z jakąś maligną. Ten ciągły napływ silnych bodźców, o czym tu wspominasz, sprawia, że chyba żaden człowiek nie jest w stanie funkcjonować normalnie, zwłaszcza ci wrażliwsi.

Ale spotkałem się też z bardzo surową oceną tego filmu - że brak w nim narodowego etosu, że fabuła jest słabo rozwinięta, że sceny są mało naturalistyczne. Powiem szczerze, że ja również z takim "patriotycznym" nastawieniem zasiadłem do tego filmu i w pierwszym odczuciu byłem rozczarowany - zanim zwróciłem uwagę własnie na ten aspekt psychologiczny.

ocenił(a) film na 8
sz_adam

W pełni przyznaję rację. Temu filmowi wiele brakuje do typowego dramatu wojennego i ukazania martyrologii warszawiaków , ale za to mocno koncentruje się na odczuciach i przeżyciach dwójki głównych bohaterów. Co istotne nie był to typowo psychologiczny film, dzięki czemu trafi do szerszej publiczności i młodzieży (która , nie oszukujmy się , w większości ziewa lub śpi na seansach dramatów psychologicznych).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones