Chyba jeden z najlepiej zapowiadających się filmów familijno-przygodowych na najbliższych wiele miesięcy.
Pracowalem przy scenografii na tym filmie od marca 2007 do pazdziernika 2007r. Film powstawal w Belfascie w starej hali gdzie malowano statki.
Wczoraj oglądałem i niestety sie zawiodłem. Też zainteresował mnie pan Murray, ale w sumie teraz to nie wiem co go pokusiło zagrać w tym filmie. Bida - dosłownie i w przenośni - taka dziwna mieszanka Seksmisji Indianą J. Głównie jestem zawiedziony, gdyż zostałem zwiedziony - zwiastunem i Billem.
Ale może jestem zbyt wymagający... Może tak właśnie powinno wyglądać 'kino familijne'?
OMG ... Zakładając, że chcesz się wypowiedzieć, postaraj się coś przekazać. Powiedz dlaczego byłeś zawiedziony ? Pomoże to innym w wyborze filmu lub rezygnacji.
Z mojej strony wygląda to tak. Świetna ścieżka dźwiękowa. Bardzo przekonywująca scenografia, oraz główni aktorzy, którzy nie są szczególnie znani. Taki zabieg sprawdził się już kilka razy, i tym razem wyszło to produkcji na dobre. Brak efektów specjalnych wrzucanych na siłę. Te, które zobaczyłem były wykonane bardzo dokładnie i wiarygodnie.
Ogólnie mówiąc jeden z lepszych filmów przygodowych jakie oglądałem ostatnio.
Być może nie ma tutaj niczego twórczego i niesamowicie świeżego. Ale jest to solidne kino, które przekonuje swoją budową i solidnym wykonaniem. Oczywiście jest to kino familyjne, ale bardziej powagą przypominające Harrego Pottera niż ostatniego Indiana Jonesa, który starał się być trochę na siłę zabawny. Z Harrym wiąże go również świeża, dobrze dobrana obsada. Osobiście uważam, że jest to film godny obejrzenia!
Tak jak napisałem - może jestem zbyt wymagający.. Co do ścieżki dźwiękowej nie mogę się wypowiedzieć, bo nie zwróciłem na nią szczególnie uwagi. PO prostu brakowało mi czegoś w fabule - pierwsza połowa zapowiadała się ciekawie, tajemniczo. Ukazana była mroczna wizja jakiejś bliżenij nieokreślonej przyszłości. Ale potem wszystko zaczęło dziecinnieć i stawało się coraz bardziej płytkie, nawet te pseudo zagadki do rozwiązania mnie nie kręciły. Dlatego w ogólnym rozrachunku pozostał niesmak, że niestety nie sprostał moim oczekiwaniom.. Ale każdy ma prawo do swojego zdania więc zrezugnuję z odradzania pozycji. Niech każdy zainteresowany przekona się sam czy miałem rację, czy byłem w błędzie :) Pozdrawiam.
Tak jak napisałem - może jestem zbyt wymagający.. Co do ścieżki dźwiękowej nie mogę się wypowiedzieć, bo nie zwróciłem na nią szczególnie uwagi. Po prostu brakowało mi czegoś w fabule - pierwsza połowa zapowiadała się ciekawie, tajemniczo. Ukazana była mroczna wizja jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości. Ale potem wszystko zaczęło dziecinnieć i stawało się coraz bardziej płytkie, nawet te pseudo zagadki do rozwiązania mnie nie kręciły. Dlatego w ogólnym rozrachunku pozostał niesmak, że niestety film nie sprostał moim oczekiwaniom.. Ale każdy ma prawo do swojego zdania więc zrezugnuję z odradzania pozycji. Niech każdy zainteresowany przekona się sam czy miałem rację, czy byłem w błędzie :) Pozdrawiam.
Bardzo dobrze napisałeś. I w pełni się z tym zgadzam. Po prostu chciałem pokazać, że film jednemu może się spodobać a innemu nie, naturalna sprawa. Ale warto po prostu go sprawdzić na własnej skórze. Ja zaryzykowałem i uważam, że było warto pomimo stosunkowo niskich ocen na różnych serwisach.
Przepraszam za OMG, oznacza to oh my God. Pozdrawiam!
trudno mi się nie zgodzić. dziwię się tak wysokiej nocie na tym serwisie. poza tym co napisałeś, w pewnym momencie film po prostu zaczął się robić nudny. nie był w stanie przykuć mojej uwagi i wzbudzić zainteresowania. szkoda, bo początek faktycznie był dość ciekawy.
Jak dla mnie jedna z mocniejszych pozycji ubiegłego roku. Świetny klimat. Jeszcze lepsi aktorzy. Bill Murray bardzo dobry jak zwykle. Ogólnie nie przepadam za tego typu filmami ale ten mnie miło rozczarował. Byłem ciekaw tej produkcji po obejrzeniu trailera, chociaż sama zapowiedz mnie nie powaliłą na kolana to sam film, już tak. Szczerze polecam i daje baaardzo wysoką note (wysoką jak na mnie 9/10) Oby więcej takich filmów w 2009 roku.
Zauważyliście błąd w tym filmie? gdy po raz pierwszy dzieci zobaczyły kreta to nie miały pojęcia co to mogło być, a chwile później gdy udało im się uciec to już rozmawiają normalnie ze to był kret i ze on tez musi jeść czy coś takiego ;)
A tak poza tym to film bardzo mi się podobał, zakończenie troszkę mnie rozczarowało bo spodziewałem się czego bardziej zaskakującego , ale tak poza tym całkiem ok
Wiesz, gdybym pierwszy raz widział tego zwierzaka na oczy, nie wiedząc co to jest to też bym się pewnie dziwił, ale z budowy to jest przecież zwykły kret, nie licząc oczywiście tego nosa. Także nie trudno się domyślić, że stworzenie to należy do rodziny kretowaych...
Po raz pierwszy jak to zobaczyłam w filmie też nie poznałam co to, chociaż w normalnym wymiarze już coś takiego widziałam ( to kret zw. gwiazdonosem - i naprawdę tak wygląda, pomijając wielkość). Dzieciaki były ciekawe, poszły obejrzeć, Doon - który interesował się zwierzakami rozpoznał gwiazdonosa i kazał Linie uciekać : gwiazdonosy są najszybsiej zjadającymi swoje ofiary drapieżnikami- też bym uciekała. Później Doon tłumaczy to Linie, która nie ma o tym pojęcia, wkońcu nie spotyka takiego czegoś na codzień. Nie jest to bardzo skomplikowane, nie trzeba się na siłę dopatrywać błędów.
Przyznam szczerze, że gdy zasiadałem do filmu, nie spodziewałem się niczego specjalnego, od tak, produkcja jakich masa wychodzi ostatnimi
czasy niczym kryzysowe zapchaj dziury rynku kinematograficznego. Jednak
sam początek, krótkie wprowadzenie do filmu oraz pierwsze ujęcia miasta
wzbudziły ciekawość i chęć poznania dalszych wydarzeń. Ścieżka dźwiękowa, jak już wiele osób trafnie zauważyło, bardzo dobrze współgra z klimatem filmu. Mimo że nie jest to superprodukcja z setkami milionów
do wydania, to jednak scenografia robi niemałe wrażenie, a nienachalne
efekty specjalne tu i ówdzie dodają tylko smaczku, gra aktorów też
niezgorsza(Bill Murray i Tom Robbins się wykazali:D) jak dla mnie 6-7/10