obsada doborowa, ale całość nudnawa ogólnie i przegadana. Niezłe role Berengera i Griffith. Poza tym tancerki topless, morderca- karateka szlachtujący striptizerki oraz policjant- były bokser. Jedyne co mi się podobało to ścieżka dźwiękowa do filmu.
zagalopowałem się , oczywiscie nie policjant tylko wlasciciel klubu striptizerek
Topless powiadasz. Pora na seans :)