Wilkinson i Swinton zasluzyli na nominacje do Oskara.Clooney jest bardzo dobry.Sam film mocno przereklamowany.Nudzilem sie poprostu.Bylo kilka ciekawych momentow ale wszystko to w kinie juz bylo.mam nadzieje, ze jestem wyjatkiem i Wam film bedzie sie podobal.
Ja też się nudziłem. Co z tego, że dobry aktor, jak film zwyczajnie nudny. Parę fajnych scenek było, tylko trochę to mało.
jeśli ktoś chce się popatrzeć na clooneya przez prawie 120 min to polecam. albo jeśli ktoś lubi pospać w kinie, to też ten film polecam. poza świetną grą clooneya, w tym filmie nie ma nic. 4/10
Absolutnie się nie zgadzam, zresztą wystarczy popatrzeć na oceny na IMDB (7.8) czy filmweb (ponad 8.2).
Film bardzo dobry, tylko trzeba na nim trochę poużywać mózgu!
No wlasnie ja nie musialem korzystac z mozgu bo wszystko bylo kompletnie przewidywalne.
Po twojej wypowiedzi widać, że nie korzystasz z mózgu. Twój mózg jest wart 1 mln $ - bo nie nieużywany.(hehe)
A film był znakomity z doskonałą grą aktorów i ta muzyka. Cudo. Polecam.
Film jest zakręcony przez pierwsze dwadzieścia minut, kiedy totalnie nie wiadomo, o co chodzi. I gdyby tak było dalej! Ale niestety -później można przewidzieć każde wydarzenie o pół godziny naprzód. Nuda i banał. Jak to niewiele czasem potrzeba, by ludzi zachwycić...
Mnie też nie powalił... do połowy po prostu nudny... ludzie z kina wychodzili ( dziewczyny :) ) , moja dziewczyna zasypiała.. Od połowy już lepiej , no i hollywódzka końcówka. Zawiodłem sie, 6,5/10
Mnie także nie powalił. I w sumie co miałbym napisać więcej: dobra gra Clooneya i Swinton, duzo dialogów, i mimo wszystko nużący film... A szczerze mówiąc spodziewałem się więcej. Tak jak ktoś wyżej już wspomniał film przereklamowany.
o przepraszam ten film w ogóle nie był reklamowany, więc jak mógł być przereklamowany.
Poza tym ten film jest oparty na dialogach i trzeba się było na nich skupiać a nie czekać na pościgi i strzelanki czy mordobicia. (albo patrzeć na dziewczyny).
Zgadzam się, że film jest potwornie nudny. Scenariusz sztampowy i przewidywalny aż do bólu. Jedynym co mnie w tym filmie zaskoczyło, było to, że... absolutnie nic mnie nie zaskoczyło. Jeszcze patrząc scenę na tle końcowych napisów czekałem, że wydarzy się coś nieprzewidzianego, bo nie chciałem wierzyć, że praktycznie po 10 minutach filmu wiedziałem dokładnie, co zdarzy się do jego końca. Straszna nędza. 4/10 (max)