Petzold potrafi opowiadać o żałobie, tęsknocie i pragnieniu bliskości z niezwykłą czułością, nie popadając w przesadny dramatyzm. Tytułowe lustra są złożonym symbolem. To nie tylko odbicie utraconych osób, ale też pozwalają spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Są szansą na lepsze zrozumienie swoich uczuć i to, kim jesteśmy naprawdę. Wreszcie, motyw luster pokazuje, że prawdziwe uzdrowienie przychodzi dopiero wtedy, gdy zaakceptujemy rzeczywistość i wrócimy do siebie takich, jakimi jesteśmy, bez tworzenia iluzji, że możliwy jest powrót do przeszłości.
Wspaniała rola Barbary Auer. Piękny, mądry film.