Trzeba przyznać, że naprawdę dobrze zrobiona ekranizacja książki Kinga. Jednak oryginał w wersji papierowej zdecydowanie bardziej mi się podobał. Aczkolwiek nie można odmówić mistrzostwa Kathy Bates, za role Ann. Mistrzostwo. Podobał mi się motyw z łamaniem nóg, jednak jeśli dobrze pamiętam w książce zrobiła coś innego, ale nie che spojlerować i mogę się mylić bo książkę czytałem dawno. W każdym bądź razie film warty oglądnięcia.
Ależ oczywiście, masz zupełną rację. King czytany to nie to co oglądany, ale trzeba przyznać, że ta ekranizacja należy do jednej z najlepszych, jeżeli nie najlepsza.
No cóż, ja najpierw czytałam książkę, ekranizacja mnie bardzo zawiodła:/ zupełnie inaczej to wszystko widziałam. Nie ten klimat.
W sumie nie do mnie jest Twoja wypowiedź. Ale zadam Ci jedno pytanie. Czy widziałaś jakąkolwiek ekranizację powieści, która dorównałaby książce?
Chętnie przeczytam, obejrzę i napiszę swoją opinię.
Tu nie chodzi o to, że filmy zrobione są gorzej od książek. Film rządzi się swoimi prawami i ograniczeniami. Książkę czytasz przeważnie kilkanaście godzin, a film trwa najczęściej niecałe dwie. Poza tym obrazy z książki kreujesz sobie sam w głowie, a film daje je podaje na tacy, narzuca je niejako. Nie ma w tym nic złego, film i książka mają zupełnie inny cele - film przedstawia Ci swój świat, a z książką to Ty tworzysz ten świat.
Też chciałem coś podobnego napisać, ale nie wiedziałem jak to ująć, aby nie pisać długich tekstów.. Ty zrobiłeś to perfekcyjnie. Dzięki.
Jeśli to nadal aktualne, to na myśl od razu przychodzi mi "Forrest Gump". Papierowa wersja miała swój klimat i urok, ale jak dla mnie była przeładowana, a zakończenie mnie BARDZO rozczarowało. Film jest ciekawszy, bardziej poruszający, po prostu lepszy.
Moim zdaniem Apt Pupil jest tego rodzaju filmem, którego ekranizacja w około 80% pokrywa się z treścią książki. Gdyby nie ostatnie 10min stawiałbym ten film wyżej niż Skazani na Shawshank. Jak dla mnie Misery wypadło średnio. Dałem taką ocenę bo gra aktorska była na wysokim poziomie.
Gdybym wcześniej nie przeczytał Misery i nie byłaby to jedna z moich ulubionych książek ocena na pewno byłaby nieco wyższa. Film został wykonany profesjonalnie. Ale.. Brakowało smaczków jak nici w drzwiach czy picie moczu przez pościel no i oczywiście dźwięku piły spalinowej.
Dokładnie to samo miałam ochotę napisać - film jest bardzo dobry, ale daleko mu do książki. Pewnie gdybym nie przeczytała najpierw oryginału też oceniłabym film wyżej, ale w obecnej sytuacji więcej niż 7 nie potrafię mu dać.
"Rok wilkołaka" czytałam już dawno, więc mogę się mylić, ale wydaje mi się, że wyjątkowo ekranizacja ("Srebrna kula") była lepsza.
Właśnie obejrzałem, dobry film, mimo tego, że nie straszny.
Nie czytałem książki, więc nie mam porównania, ale dziękuję za sugestię.
Ale książkę czytałam na ebooku (ostatni ebook w moim życiu, mam nadzieję, strasznie męczy oczy i się nieprzyjemnie czyta), stąd też może moja opinia na temat książki nie jest najlepsza. W każdym razie film i tak był naprawdę porządny, niezależnie od tego, co by sądzić o książce.
Forest Gump i Przerwana lekcja muzyki - te ekranizacje są zdecydowanie lepsze od książek :)
film widzialem kilka miesiecy temu. przed chwila skonczylelm ksiazke. musze powiedziec ze praktycznie pierwsza polowa ksiazki ma odzwierciedlenie w filmie 1:1 co mnie bardzo zaskoczylo. potem akcja troche sie zmienia. jednak film pierwsza klasa
Film swietny jednak nie ma to jak ksiazki Kinga- nie wiem jak ktos moze twierdzic ze nie da sie ich czytac (wiele razy spotkalam sie z taka opinia). Ja je uwielbiam :) a wracajac do filmu to Oscar dla Kathy w pelni zasluzony jest ona swietna aktorka i idealnie wpasowala sie w role szalonej pielegniarki;)
King ma to do siebie, że potrafi w ciekawy sposób pisać nawet na mało ciekawy temat, więc ktoś, kto twierdzi, że nie da się jego książek czytać albo w ogóle jest jakiś antyksiążkowy, albo nigdy nie próbował, bo np. temat go nie interesuje. W końcu wszystko zależy od gustu - horrory i fantastyka nie każdego kręcą, ale umiejętności pisarskich chyba nikt by mu nie odmówił ;)
Ta kobita zmiażdżyła ten film. Zagrała super. Film nie był robiony za mega kasę, a jednak wciągał powoli.