PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1237}
7,6 166 487
ocen
7,6 10 1 166487
7,4 25
ocen krytyków
Misery
powrót do forum filmu Misery

Choć może jako film sam w sobie jest dobry, tylko po lekturze książki nie robi już wrażenia. Czytając papierowy pierwowzór stresowałam się prawie przez cały czas, a tutaj nic mnie nie poruszyło. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie postaci (Annie jest za ładna i ma więcej miłych momentów niż tych szalonych), a historia została przedstawiona zbyt szybko, zbyt krótko i prosto. Książka wciągała, Annie powoli stawała się coraz większym potworem, Paul łamał się psychicznie, uzależniał od niej, od leków i od "Misery", wydawało się, że ten koszmar nigdy się nie skończy... Jedno wielkie pranie mózgu. Natomiast w filmie mało było tego wątku psychologicznego, mało tej mrocznej psychopatii, a za dużo innych ludzi (gdyby Paula naprawdę ktoś tak gorliwie szukał, inaczej by się to skończyło). W końcowej walce Paulowi poszło to jakoś za łatwo, spodziewałam się większego dramatyzmu.

Ktoś, kto nie czytał książki, prawie nic nie wie z tej historii. Nie było dokładnie powiedziane, że Annie zabiła tylu ludzi, ile innych tortur zastosowała na Paulu (łamanie nóg? Ja czekałam na scenę z siekierą!), jak on również pragnął dla niej jakichś sadystycznych mąk i dlatego nie dał znaku policjantom, żeby samemu spalić jej książkę i samemu ją zabić... Nie wiadomo też właściwie, jak on wydostaje się z tego domu. I za dobrze wygląda po tym wszystkim. A przecież był wrakiem człowieka, wygłodzonym, znerwicowanym, praktycznie już ześwirował, nie miał stopy i kciuka... Za mało strasznie było to tutaj ukazane. I niemożliwie skrócone. Historia nie miała szansy się dobrze rozwinąć.

No, ale film ma pewne ograniczenia, w książce można przedstawić znacznie więcej.

ocenił(a) film na 7
Embema

Film ma pewne ograniczenia, ale też rządzi się swoimi prawami. Takich książek jak "Misery" nie można po prostu przerzucić na ekran skracając i spłycając wątki.
Dla mnie zabrakło to klimatu książki, ogólnie cały zamysł został zmieniony. Po kilku miesiącach w domu Annie nikt nie wyszedłby stamtąd normalny, co zostało dobrze przedstawione u Kinga - Paul odzyskał wolność, ale tak naprawdę nigdy nie zdołał się uwolnić od samej Annie, te wizje prześladowały go praktycznie bez przerwy. W filmie natomiast beztrosko rozmawia sobie z agentką i przyznaje, że "czasem o niej myśli".
Zawiodłam się.

Embema


gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

Embema

P... książkę, film jest po prostu świetny. Co wszyscy mają obsesję z tymi ekranizacjami - książka i film to DWA RÓŻNE GATUNKI!

ocenił(a) film na 7
Embema

Czytając książkę każdy wyrabia sobie wyobrażenie o bohaterach itd. Podobnie było by gdybyś dostał do przeczytania jakiś scenariusz przed jego ekranizacja. To normalne, że niektórzy są potem zawiedzeni filmem, bo inne wyobrażenie powstało w ich głowie podczas czytania. Ja oglądałem "Misery" po raz pierwszy jakieś 20 lat temu i trzymał mnie w napięciu cały czas. Teraz obejrzałem ponownie i nie ma już efektu "wow", jest po prostu dobry i wart obejrzenia, ale chyba nie zachwytów. Zmieniam swoją ocenę z 8/10 na 7/10. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones