Chyba najbardziej odjechana, zwariowana i dynamiczna część. Co prawda jest nieco gorsza niż część pierwsza, ale lepsza jak druga. Nie no, szeryf Buford T. Justice po prostu wymiata.Szkoda, że niema oryginalnego Bandziora, ale twórcy sprytnie to zamaskowali. Na serio jest kupę śmiechu i niezłe jaja (np.sceny w tym burdelu, czy czymś). A do tego rewelacyjne piosenki wpadające w ucho. Polecam, 7/10.