Mamet to bardzo oryginalny reżyser,filmy jego mają klimat taki trochę kameralny,dialogi jak w teatrze i musi bys koniecznie spisek-jego znak rozpoznawczy.Wyszło jak wyszło,mogło być lepiej,mały niedosyt pozostaje,ale tylko mały,bo całośc naprawdę niezła,szczególnie końcówka.
Jedno zastanawia dlaczego Mamet w każdym swoim kolejnym filmie powtarza swój oklepany motyw gdzie główny bohater zostaje wciągnięty w sieć intryg i matactw które piętrzą się wokół niego.Nie powiem fajnie się to ogląda(Dom gry)ale troche sie staje przez to powtarzalny w swoim tworzeniu...Ale i tak będę czekał z niecierpliwością na jego kolejny w jego wykonaniu SPISEK.
Przyznaję rację - niewiele brakowało a byłby to super film, niestety wyszło średnio. Troszkę za skomplikowana cała ta intryga, za dużo różnych wątków, a samo zakończenie z kolei zbyt proste i przesłodzone (ech, ci amerykanie)
Sens filmu polega na ukazaniu trudności jakie spotykają człowieka, który w dzisiejszych czasach chciałby żyć prosto, skromnie i surowo.
Za to należała się nagroda bohaterowi filmu - za trudy wprowadzenia w życie samurajskiego kodeksu i wytrwanie w tym postanowieniu pomimo czyhających pułapek.
Film warty obejrzenia, ma jakąś głębię, a nie tylko zwykłe naparzanki i efektowne popisówki, osobiście daję 7/10 , byłoby więcej gdyby nie ten zbyt przesadzony koniec.