zrobiła to samo co robi(ła) TV4, a nawet gorzej.
Obcięła obraz i żeby było jeszcze lepiej rozciągnęła go w pionie.
Ścieżka dźwiękowa to chyba była angielska, a z tego co się orientuję powinna być kantońska, nie jestem do końca pewny bo przerwałem "seans" po parunastu minutach, ponieważ nie mam zamiaru oglądać wykastrowanego i zniekształconego obrazu, i dodatkowo z dubbingiem.
Tak trzymać TVP!
Mamy połowę 2012r. a tu takie zagrywki.
No po prostu śmiech na sali.
ja sobie kupiłam to na DVD - i mam na płycie do wyboru tylko wersję po angielsku albo z lektorem (angielski w tle). Porażka jakaś.