Ogólnie ten film mi się podoba. Ma przyjemny klimat, dobrze się go ogląda, ale gdzieś tak od
połowy zaczyna coś tracić, a szkoda. Ludzie od scenografii odwalili kawał dobrej roboty. Aktorstwo
też jest znakomite i sporo tutaj osób, które bardzo lubię i cenię. Gajos i Romantowska jako
małżeństwo po prostu doskonali :).
Rzeczywiście nierówny. Obok zalet, o których mowa wyżej, można wskazać wady: fatalną grę aktorów, którzy wcielili się w esbeków (niepotrzebnie szarżują i przerysowywują swoje postaci) a także zupełnie nieprzekonujące i niezrozumiałe "nawrócenie" głównego bohatera. Można mieć także pewne zastrzeżenia do pewnych realiów tamtych czasów.
W sumie szkoda zmarnowanego pomysłu. Dałem 7 trochę na wyrost, za wybór ciekawego tematu.