Jedno co z pewnością trzeba powiedzieć to, że film jest trudny. Przypuszczam, że nie tylko dla mnie. Momentami się dłuży, ale historia jest na tyle interesująca by z ciekawością patrzeć co wydarzy się dalej. Smutny, z przesłaniem, ale to przesłanie nie do końca do mnie trafiło. Niektóre sceny trzeba śledzić z niebywała precyzją, żeby w paru wątkach się nie pogubić. A może takie było założenie? Skoro bohaterowie sami sie pogubili, stracili cel z oczu, przestali rozumieć co jest słuszne, co prawdziwe i do czego to wszystko prowadzi, to może podobne wrażenie mieli odnieść widzowie po filmie? Dla mnie 7/10.