Ja nie wiem... ale to jakies dziwne bylo.. brak akcji, no zupelnie brak akcji. Nie jestem wcale zwolenikiem filmow typu "sama akcja" ale tutaj budownia napiecia nie bylo wcale. Nudne do bolu, zabijali po jednego po drugim i nic z tego nie wynika. To byl swietny material na doskonaly film, swietny temat, a wyszla z tego jakas szmira.
Zgadzam się!!! Film raczej do poduszki żeby szybko zasnąć!!! Ja niestety żałuję, że widziałem ten film, odradzam!!
"brak akcji","nudne do bolu"?? co ty piszesz? Ten film pokazuje jak powinno sie robic sceny akcji!, a nie sztucznie pokazywane sceny typu "wejdz porozpierdzielaj wszystkich i bedziesz mial widzow oraz staniesz sie bohaterem",jak np NUDNY spider-man !
Az zal patrzec co te dzieciaki wypisuja o tym filmie,bo munich to kawal dobrej roboty!
nie mowie ze sceny akcji byly zle nakrecone. Chodzi mi o budowaniu napiecia i konstrukcje calego filmu. Brak czegos co wciagnie widze w sam srodek tego co sie dzieje na ekranie. To nie plynie. Nie mow mi tu prosze ze czekam na wybuchi i mordobicia bo wyraznie napisalem ze takich filmow nie toleruje.
nie czułes napięcia gdy dziewczynka podniosła słuchawkę?
gdy Avner i Hans pędzili do samochodu by zatrzymać Carla?
nie czułeś napięcia gdy Hans wchodził do hotelu z granatem?
gdy Avner miał zgasić lampę w hotelu?
nie czułeś napięcia gdy zakładnicy w śmigłowcu patrzyli na swojego zabójcę?
piszesz że "brak czegoś co wciągnie widza w sam środek tego co się dzieje na ekranie" - mylisz się, poprostu brak czegoś co Ciebie wciągnie
ej.
rozmowa o wrtosciach sie zaczyna?
"mylisz sie" ??
nie nie myle sie. Wyrazam swoja opinie.
Ok. Powiem tak. Ja sie zgadzam ze te sceny sa nakrecone porzadnie i ze moga trzymac w napieciu. Mnie jakos specjalnie nie ruszyly. Ale od samego poczatku nie chodzi mi o pojedyncze sceny tylko o film jako calosc.
mylić się może każdy i w każdej sprawie - to nie wstyd
wstydem jest zaprzeczanie że się mylimy
wyrażasz swoją opinie ale jednocześni stwierdzasz że nie wciągnie "widza" - ja też jestem widzem i mnie wciągną - więc jednak się mylisz :P
piszesz "brak akcji" - co to oznacza?
"Nudne do bólu" - co jest nudne? temat, aktorzy, śmierć zakładników, sposób zabijania, przemiana bohatera, jego rozterki - co jest nudne? jeśli całość to może tylko znaczyć że to film dla innego widza niż Ty
"zabijali po jednego po drugim i nic z tego nie wynika" - jak to nie wynika? a może inaczej - co wg Ciebie ma wynikać?
ale w jednym masz rację "to nie płynie" - ale jak dla mnie takie było założenie - to nie miał być film trzymający w napięciu wartką akcją, by widz po jego obejrzeniu wstał otrząsną się, stwierdził "no niezłe było" i poszedł sobie, to film który stawia pytania i rodzi wątpliwości, niektórych oburza a innym daje odpowiedź - taki film ma prawo "nie płynąć"
nie podobal mi sie ok. i w tej kwesti nie moge sie mylic ;)
ja naprawde rozumiem co sie dzialo w tym filmie i uwierz mi nie chcialem pogoni, wybuchow, karabinow i golych bab. :p
zwyczajnie nie zagralo mi to wszystko. Uwazasz, ze film o takiej tematyce ma prawo nie plynac. Nie. Nie zgadzam sie. Film powinien plynac niezaleznie od tematyki. Jeden wolniej drugi szybciej inny w bok. Ale plynac musi.
Co do jednej sceny sie z toba zgodze. Kiedy Louis wyslal ich do bezpiecznego mieszkania, ktore okazalo sie nie do konca spokojne.
co znaczy płynąć? Wciagac, tworzyć całość, trzymać w napięciu, zainteresować. Płynąć?
płynie się żeby płynąć ;P
Jezeli uwazasz ,ze taki kicz jak ''pojutrze'' to film ,ktory jest lepszy np. od DZIEŁA Spielberga i ''plynie'' to jestes smieszny ,zalosny i gowno wiesz o dobrym filmie..
Jezeli uwazasz ,ze taki kicz jak ''glupi i glupszy'' to film... bla bla bla
odejdz, znawco.
Tak uwazam ,ze nawet ''glupi i glupszy''-komedia tłumoku jest lepsza od ''pojutrze'' wielkiego gowna "efektownego kiczu z przeslaniem" buehehehe..
ale widac ,ze mozg twoj bardziej skomplikowanego filmu pojac nie potrafi od tej papki ,jak taki z ciebie "znafca" kina to gratuluje debilizmu w doborze repertuaru...
co ty jakis niedowartosciowany? i nerwowy?
ja wiem ze wszystko co wielki mistrz spilberg popelni to ogladasz z zapartym tchem. pewnie wojna swiatow tez byla DZIELEM.
ale dosc tego bo sie skonczla rozmowa na argumenty tylko sprowokowales jakas glupia pyskowke. bucu.
eot
niestety ja też muszę się z Toba zgodzić. Spodziewałam się czegoś lepszego po Spielbergu, myślałam, że lepiej wykorzysta te wydarzenia, że lepiej odda dramatyzm i wogóle... nudne było myślałam, że usnę, W ciągu tych prawie 3 godzin mogli zrobić coś o wiele lepszego...
Moja dziewczyna zobaczyła że oglądam Monachium. Spytała kiedy zacząłem. Odpowiedziałem że przed chwilą. W tym momencie skończyła się pierwsza płyta. Od dwóch dni analizuję w myślach całą tą historię. Ten film wciąga i ciężko o nim zapomnieć. Ale znam ludzi którzy przy nim usną (miłośnicy Johna Woo).
jezeli ten film nie mial akcji, to ja jestem Małysz...masz rację matma8, ten film pokazuje właśnie jak powinno robic sie filmy akcji. ale jak zauwazylem, wiekszosc ludzi, piszacych niektore wypowiedzi lubi filmy typu: jeden macho wchodzi do budynku, rozwala 200 uzbrojonych ludzi, a pod koniec zdobywa serce jakiejs laski i jest bohaterem. a co do filmu to był zajebisty ;]