Szłam do kina przekonana że będzie miło i fajnie, na pewno nowocześnie. Doznałam khatarsis bo wyjściu z kina. Powiem tak: cudownie piękny ukłon. W stronę dzieci pokolenia króla lwa. To było piękne, wartościowe, wzruszające. Mając lat 33 płakałam jakieś 10 razy, śmiałam się 3 razy tyle. Muzyka piękna, historia wciągająca i przez wzgląd na postacie których dotyka bardzo sentymentalna podróż. Rafiki to serduszko ❤️ ! Oczywiście że fajnie by było gdyby graficznie był to Disney tamtych czasów ale w porównaniu do adoracji komputerowej naszej pierwszej bajki to tutaj akurat ta nowa szata graficzna w niczym nie przeszkadzała i może to dlatego że byłam na imax 3D ale super byłybyśmy kadry gdy małpa patrzy na ciebie z góry i widać jej każdy włosek, a lwy mają mordki takie że aż się chce je ucałować jak własnego psa :D takie moje refleksje. Szłam z myślą że będzie dobrze ale nie wiedziałam że będzie aż tak dobrze ! Dla wszystkich dzieci, rodziców, dla nas pokolenia króla lwa :) ❤️
Za błędy w swoim komentarzu oczywiście bardzo przepraszam; ale ponieważ jest to konsekwencja tego jak pisze człowiek pod wpływem wielkich emocji, na szybko, na telefonie zaraz po wyjściu z kina bo aż tak go film poruszył, że nie może się doczekać aż się nie podzieli uczuciami. No to niech to będzie najlepszy dowód na to, jakie to było dobre : )