Film absolutnie może się podobać, ale tylko tym, którzy nie brzydzą się deszczem ołowiu, mgłą krwi i łez, oraz gęsto sypiącym się trupem. Ach od razu widać, że do scenariusza dołożył się John Woo (będąc nastolatkiem zakochałem się w jego filmie Kula w łeb). Dzięki temu mamy kino trochę niekoreańskie - bohaterowie nie...
więcejPanowie szczerze, póki co jestem jedyną przedstawicielką płci pięknej, ale właśnie skończyłam oglądać i jak dla mnie 10/10