Nie znosze musicali a jednak z czystym sercem daje 8/10 Warto obejrzec
ja spokojnie mogę "znieść" ten gatunek filmowy, ani nie jestem jego wielbicielką, ani też nie skreślam go od razu, a ten film wyróżnia się zdecydowanie - jest fenomenalny! bardzo go lubię... zawsze chętnie oglądam przy nadarzającej się okazji... humor, podkreślany doskonałą grą aktorów, to według mnie główny atut tego filmu
Zgadzam się, film jest bardzo dobry i naprawde miło się go ogląda, ale tylko dzieki jak zawsze cudownej Audrey która wciela sie w postać Elizy ;) Mogę nawet pokusic się na stwierdzenie że to własnie w "My Fair Lady" Audrey pokazuje pełnię swoich aktorskich możliwości, szczególnie w pierwszej połowie filmu gdy jest jeszcze nieokrzesaną dziewczyną z ulicy :) Cudownie zagrana rola. Ogólnie film oceniam na 8/10
Ja w sumie też nie przepadam za musicalami, ale jest kilka które oglądałem z przyjemnością ("Chicago", "La la land", "Hair", "Jesus Christ Superstar"). Próbowałem obejrzeć i ten, ale mniej więcej po godzinie zrezygnowałem.
Stąd moje pytanie - czy dalej ten film jakoś się poprawia, albo może następuje w nim jakaś ciekawa wolta fabularna? Przełączyłem jakoś chwilę po tym jak ojciec Audrey przyszedł pierwszy raz do profesora po piątaka, a ten stwierdził że dałoby się z niego zrobić polityka. Do tego momentu humor i piosenki mnie nie porwały, a fabuła kojarzyła mi się z bardziej siermiężną wersją "Pretty woman", jednak przy tej liczbie i randze nagród trudno przejść obojętnie.