Sprawny teaser i bogata obsada. Idę do kina a tu taka klapa! Scenariusz bez odpowiedniego tempa, wszystko strasznie rozlazłe, a to przecież miała być komedia kryminalna. W połowie już wszyscy o tym zapomnieli, bo weszły wątki miłosne, dramatyczne... Groch z kapustą. Dialogi drewniane. Zamiast krótkich dosadnych kwestii, przeciągnięte monologi z nadmiarem nieporadnie brzmiących przekleństw. Gra młodych aktorów bardzo przeciętna, a wyjadaczy było mi szkoda, że musieli grać ten scenariusz. Pierwszy raz od dawna wychodziłem z sali zażenowany.