- blebleble
- bulbulbul
- bleee... lasu...blee
- szszzszszs prrchrrr
Ku**a musialem okolo 20 razy cofac, aby zrozumiec dialogi. Mysle, ze ogarniety koles by lepiej nagral dialogi sokowirowka, albo krzeslem.
O ile zgadzam się z ogólną tezą, że udźwiękowienie w polskich filmach często powstaje w piwnicy, tak akurat w tym filmie nie miałem żadnego problemu z dialogami. Nie wiem gdzie oglądałeś film, ja w telewizji.
Bo w polskich filmach wszelkie odgłosy (siorbanie zupy, szelest gazety, przerzucanie kartek itd) sa nagrywane w odległości 0,5mm od obiektu. Dialogi ze studio w warszawie nagrywane są we Wrocławiu lub Gdańsku. Stąd taka jakość.
Polscy dźwiekowcy sa najlepsi na swiecie ...w niezrozumiałych dialogach.