PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=733879}
5,8 28 932
oceny
5,8 10 1 28932
5,2 18
ocen krytyków
Na granicy
powrót do forum filmu Na granicy

Trudno inaczej nazwać pojawiającą się pod tym filmem tonę absurdalnych komentarzy. Tak duża liczba bezmyślnego recenzowania tej produkcji naprawdę każe zadać pytanie, z kim mianowicie statystycznie mamy do czynienia jeśli chodzi o przeciętnego bywalca Filmwebu. Czy to coś, taki bywalec, ma jeszcze chociaż odrobinę czegoś, co ludzkość nazywa mózgiem? Czy przeciętny dziś widz kina, jest już tak kompletnie ograniczony umysłowo, że 10 minut bez żywiołowej akcji, "jajcarskich" dialogów, a na dodatek jeszcze w całkowitej ciszy, powoduje, że zaczyna mu czaszka dymić? To naprawdę niebywale jak niewiele dziś trzeba, aby horyzonty umysłowe jednego czy drugiego osła, nie potrafiły dać sobie rady z elementarną rolą jaką ma do odegrania ludzki umysł, kiedy wystawić go na zderzenie się z porządnym filmem. Jedyne pocieszenie to takie, że nie zna się takich "geniuszy" osobiście, a są oni tylko tekstem do przeczytania w internecie. Może to efekty tego, że Filmweb już od dawna pracuje na miano portalu społecznościowego, a rolę miejsca dla koneserów już dawno odrzucił? Zaczynam się zastanawiać, czy czytanie komentarzy na tutejszych forach jest w ogóle warte zachodu. Smutne.

chrisziyo

Men trafiłeś w samo sedno:) dokładnie tak samo o tym, myślałem przez ostatnie lata, ale Ty to ująłeś wręcz perfekcyjnie, dodając, że faktycznie robi się kibel społecznościowy, ale dla takich komentarzy warto się czasem wbić, smutne ale prawdziwe. Bravo:) PozdR

ocenił(a) film na 3
chrisziyo

Absurdalna to jest Twoja wypowiedź, poprzez którą starałeś się - bez powodzenia, zresztą - usytuować na pozycji Jedynego Sprawiedliwego, a z której wychodzi słoma bufonady. Ludzie mają prawo i przywilej pisać, co myślą i odczuwają, choćby nie wiem, jak to Ci się nie podobało. Większość krytyk jest celna, choć, co prawda, nie grzeszy przenikliwością. Sam pisuję - przy okazji wymiany zdań o filmach, które obejrzeliśmy - z ludźmi, którzy całkowicie odmiennie widzieli to, co ja widziałem. To denerwujące, wiem, bo chciałoby się, aby wszyscy podzielali nasze sądy, opinie i preferencje. Masz złudzenia, miej je, ale zostaw te swoje pajacowanie (ograniczenia umysłowe, osły, itd., czy słyszysz, co piszesz?) dla wyrobionej elity, do której, jak mniemasz, należysz. Nie należysz.

użytkownik usunięty
Krzypur

Popieram. Sposób wypowiedzi woła o pomstę do nieba. Chrisziyo chyba zapomniał, że o ile o gustach dyskutować, wbrew hasełkom, powinno się, o tyle trzeba to robić w odpowiedni sposób. Wolę towarzystwo wielbiciela komedii romantycznych najgorszego sortu niż intelektualistę z wyśmienitym gustem i brakiem ogłady.

Krzypur

"Ludzie mają prawo i przywilej pisać, co myślą i odczuwają,"

No i właśnie to zrobiłem, a ty się czepiasz. Życie to nie bajka, nie zawsze będziesz chłopczyku głaskany po głowie. Bądź mężczyzną zamiast marudzić.

A po za tym, myślę, że czym prędzej powinieneś pobiec do mamy się na mnie poskarżyć.

chrisziyo

Chłopie dorośnij i wyjdź z mentalnego gimnazjum w którym tkwisz. Może wówczas zrozumiesz, że nie jesteś nosicielem prawdy objawionej ani nawet krytykiem filmowym, żeby ludzie mieli się przejmować twoim bufonowatym bredzeniem. Każdy ma inny gust i inne odczucia. To że są one inne od twoich jeszcze nie znaczy że nie sa słuszne.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

A o czym świadczy nieznajomość poprawnego zapisu rzeczowników odczasownikowych? Poza tym zerknij na swój profil i popraw błędy [„chodź” zamiast choć (sic!); „nie często” zamiast nieczęsto, „po za” zamiast poza etc,], zanim napiszesz o czyimś niedouczeniu.

Zwykle nie bawię się w Bralczyka, bo to w złym tonie, ale tu... „stan wyższej konieczności” ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Obudź się. To jest właśnie Twój poziom. Upadasz to akurat Ty, z każdym komentarzem coraz niżej. Pisałam do Ciebie merytorycznie, to stosowałeś tanie uciekanie w sztuczne wzruszenie. A, szkoda klikania.

I nie buduję tu żadnej swojej „wybitności”, a tylko pomagam Ci dostrzec Twoją. To różnica.

A dziękuję. Za dyskusję „na poziomie” również.


Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Mam świetny humor, uwierz. Jedyny ból, jaki mnie w tej „dyskusji” towarzyszy, to ten spowodowany tym, że człowiek, który ma w ulubionych takie filmy, w taki sposób dyskutuje. Ale to już pisałam.

Gdy sam dorośniesz, to może (z naciskiem na to słowo) dotrze do Ciebie, że to żałosne. Nikt poza Tobą się tu nie unosi i nie zapowietrza na tyle, by chwytać się takich tanich zagrywek.

A uwaga dotycząca błędów, jeśliś nie zauważył, była sprowokowana Twoimi uwagami dotyczącymi czyjegoś niedouczenia. Cóż… wnioski sam wyciągnij.

Skoro tak gratulujesz, to ja też nie omieszkam – gratuluję wybujałego ego. Żegnam.

A przez miesiąc mnie nie było, bo miałam ciekawsze rzeczy do roboty. Przepychanka z internetowym napinaczem może poczekać. Ale w wolnej chwili… chętnie;)


Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Powtarzam – wytykanie błędów i obrażanie to jedyny akceptowany przez Ciebie sposób dyskusji. To, że założyłeś temat, nie oznacza jeszcze, że to Twój folwark. Nie ośmieszaj się tymi „lajkami” – nie dziwi mnie to, że się znalazło paru podobnych Tobie – chamskich, zakochanych w swojej „wyjątkowości” i nieznoszącym sprzeciwu tonie. Poza tym, poza obrażaniem innych, nie napisałeś niczego wartościowego – samo bicie piany, nic ponad to. A ja się po prostu lepiej czuję w świecie, w którym tacy jak Ty są sprowadzani są na ziemię.

Tak to się zwracaj do swoich znajomych, a nie do tych, których nie znasz. To, że popełniasz błędy to nic wielkiego, ale to, że brodzisz w tej kloace swoich obraźliwych tekstów z uśmiechem na twarzy – tak.

Adios, „fugu”, spuść powietrze, już raczej tu nie wrócę ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Bla, bla, bla, nawet nie czytam. Za to zgłaszam. Masz poważne problemy ze sobą.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
chrisziyo

Jesteś niedoleczonym mitomanem. Psa nie masz a kupli szukasz. Pisz do św. Mikołaja może ten cię przygarnie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Primo – sam stosujesz najtańsze erystyczne zagrywki (sofizmat rozszerzenia, argumentum ad personam etc.).

Secundo – tak, jeśli ktoś przeczytał Twoje tu popisy i stwierdził, że ten temat (styl, treść i to, w jaki sposób odpyskowujesz innym) jest wartościowy – choć nie napisałeś niczego o filmie oraz nie odniosłeś się do konkretnych wypowiedzi, które tak Cię „poruszyły” – to uważam, że taki „dawca lajków”, podobnie jak Ty, czyni to tylko po to, by lepiej się poczuć (ach, jak dobrze ten motłoch zrównać z ziemią).

Tertio – nie jestem dotknięta i nie czuję się urażona Twoimi komentarzami, bo nie ma w nich żadnej treści. Cały czas mnie to zarzucasz... projekcja? A i forma nie najciekawsza. I nie, to nie są tylko moje standardy. Przecież ktoś usuwa Twoje komentarze, zauważyłeś?

PS To, że ktoś zachował się nieodpowiednio, nie znaczy, że jest chamem. Tak jak i to, że ktoś popełnił kilka błędów (np. Ty), nie robi z niego analfabety.

PPS Ty, niestety, brodzisz w tym temacie i nie zauważasz, nie dość, że to bez sensu, to i tego, że robię to („dyskutuję”) w określonym przeze mnie, już kilkukrotnie, celu.

użytkownik usunięty

* Errata ;) – „mi”, nie „mnie” w trzecim akapicie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Człowieku, ten temat, i Twoje komentarze też, powinien nigdy się, w tej formie, nie pojawić na żadnym portalu. Mam nadzieję, że zniknie wreszcie. I Ty coś piszesz o koneserach...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Jakiś Ty biedny, prawie uwierzyłam. Zakłada temat, a potem płacze, gdy ktoś ma coś do powiedzenia nie po jego myśli. Ktoś każe Ci odpisywać?

Na litość boską!!! To ty od samego początku bez przerwy mnie atakujesz. Nie tylko odpowiadając na moje wypowiedzi, ale także robisz to w odpowiedziach na komentarze innych. Atakujesz mnie nawet w swojej ocenie tego filmu na swoim profilu.

Ja od samego początku dawałem ci stanowczy sygnał, że nie mam ochoty wchodzić z tobą w dyskusję. Starałem się to robić w bardzo definitywny sposób, bo liczyłem na to, że szybko zrozumiesz. Ani przez moment tego nie uszanowałaś i bez przerwy wciąż mnie atakujesz. Pouczasz z wyżyn. Pytanie brzmi ile można znosić twoją natrętność? Za kogo ty się uważasz?

Przyszedłem tutaj WYRAZIĆ SWOJĄ OPINIĘ NA TEMAT OCENIAJĄCYCH TEN FILM, a ty masz pretensje o to, że nie odwołuję się do filmu i nie piszę nic na jego temat. Albo naucz się czytać ze zrozumieniem, bys mogła zrozumieć o czym jest mój pierwszy post tutaj, albo po prostu zamilcz. Jeśli zaś nie uważasz, że oceniający ten film tak nisko i komentujący go w negatywny sposób to ci, za których ja ich uważam, TO O TYM NAPISZ!!! Ty zaś od samego początku zaczynasz mnie pouczać, wychowywać, czepiać się błędów ortograficznych, dyktować co powinienem zawierać w swoich komentarzach, a nawet wyciągasz na wierzch swoje ciągoty DO CENZUROWANIA!

Cały problem polega na tym, że to ty od samego początku płaczesz. Czepiasz się mnie bezustannie, bo miałem czelność podważyć twoją ocenę tego filmu. Możesz wypierać to wszelkimi sposobami. Formą moich wypowiedzi, ich poprawnością gramatyczną, ortograficzną. Jeśli jednak ktoś grzecznie daje ci do zrozumienia na samym początku, byś go nie zaczepiała i że nie ma ochoty wdawać się z tobą w dyskusję, to to uszanuj i odejdź, a nie że nawet PO MIESIĄCU wracasz i dalej przypuszczasz na niego atak - już nawet nie mając odwagi pisząc bezpośrednio do niego, a atakować go w odpowiedziach na komentarze innych osób. Każdy odpowiada za siebie i nie musisz być niczyją adwokatka, a bezczelnie sobie uzurpujesz do tego prawo. Dlatego ostatni raz ci piszę ODCZEP SIĘ!!!!

użytkownik usunięty
chrisziyo

Prosisz o czytanie ze zrozumieniem, więc przeczytaj moje komentarze raz jeszcze... i jeszcze. I domyśl się dlaczego chciałam, byś tę opinię umotywował czymś więcej niż: „dałaś 6, więc z tłuszczy”.

Atakuję (trudno to nazwać atakowaniem przy Twoich wpisach) nie Ciebie, a to, co wyczyniasz – przejaw schamienia języka na wszystkich poziomach, agresywnej narracji, wirtualnej wulgarności w każdej, nawet najbanalniejszej, sytuacji.

Do cenzurowania?! Uśmiałam się setnie, ale mogłeś dać więcej wykrzykników, brzmiałoby bardziej wiarygodnie. Szkoda, że filmweb nie daje możliwości wyboru koloru – w różu wyglądałoby gniewnie i złowieszczo.

„Czepiasz się mnie bezustannie, bo miałem czelność podważyć twoją ocenę tego filmu” – ależ skąd, film obejrzałam „w trakcie” naszej dyskusji. „Nie mydlij”, jak mawiał klasyk, oczu.

„Brzydzisz mnie swoją pychą” – powiedział pyszałek, najprawdopodobniej z bielmem na oczach, bo nie dostrzega swojego odbicia w lustrze.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

1. „To ty jesteś źródłem wszelkiego mojego schamienia, mojej agresywnej narracji, wirtualnej wulgarności”

Wyborny żart, milordzie. Psst, są daty przy wypowiedziach.

2. „Po prostu nie szanujesz ludzi, którzy ci się sprzeciwią”

Ten też. Wierzysz w to, co piszesz?

3. „To ty po tym jak zostałaś przeze mnie zignorowana w odwecie zaczęłaś się mścić, biegając od komentarza do komentarza i odnosić się do mnie w tonie ad personam nawet w odpowiedziach, które kierowałeś do kogoś innego niż ja”

Oczywiście. Zapomniałam, że to Twoje poletko i dozwolona jest dyskusja tylko z Tobą, tylko w narzeczu rynsztokowym. Wybacz.

4. „Bez przerwy zgłaszasz moje wypowiedzi. CENZURUJESZ donosicielko”

No tak, lepiej dać sobie pluć w twarz tanimi wulgaryzmami, bo jeśli nie... to jesteś donosicielem. Na portalu filmowym. Dobrze się czujesz?

5. „Ludzie nie mogą nawet poprzeć mnie odpowiednio do tego przeznaczonym narzędziem, bo od razu dla ciebie stają się "zakochanymi w swojej wyjątkowości chamami”

Kłamstwo.

6. „Ja w odróżnieniu od ciebie nie miałem tutaj zamiaru niczego udawać, udawać kogoś innego niż jestem - jestem szczery i bezpośredni - tobie się to nie podoba i uzurpujesz sobie prawo do tego, by oczekiwać, abym to ja się przed tobą tłumaczył ze swoich słów”

Oczywiście, nie podoba mi się szczerość... Kogo Ty chcesz nabrać na te gadki szmatki?

7. „Prowokujesz bezczelnie do "zadymy", a potem tych których sprowokowałaś masz czelność tutaj nieustannie atakować”

Bezczelnie śmiałam się nie zgodzić z tym Twoim językiem, czym obraziłam majestat, ale czy to prowokowanie do zadymy? W którym miejscu, pokaż, to się pokajam.

Reasumując: jesteś mistrzem w odwracaniu kota ogonem, ale może daj już futrzakowi spokój.



użytkownik usunięty
chrisziyo

„Prowokujesz bezczelnie do "zadymy", a potem tych których sprowokowałaś masz czelność tutaj nieustannie atakować”

Jakich tych? 6 lat mam konto i pierwszy raz się spotykam z kimś o tak schamiałym języku, z kimś, kto, o ironio, uważa się za konesera. Pierwszy raz tu z kimś, kto używa takiego języka, dyskutuję. Nigdy wcześniej nie zgłaszałam wypowiedzi na tym portalu.

Bez wątpienia, jesteś wybitnym użytkownikiem; szkoda, że tylko na taką wybitność Cię stać.

A wrócę tu i za rok, jeśli będzie trzeba, bo Twoje obrażanie innych jest złe, a filmweb niestety, nie usuwając tego tematu, temu partneruje.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

Temat, łącznie, nie pierwszy post. Mam Ci to po raz setny tłumaczyć? Litości.

TFU!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

„Dalej zgłasza, hahaha, prawda w oczy kole. Upadłaś nisko. Za dużo prawdy na twój temat tutaj zostało napisane. Wymazujesz wszystko co jest obiektywne na twój temat”

Twoje zmyślanie jest groteskowe. I straszno, i śmieszno.

„(...) chociaż w ich treści nie ma niczego tak nadzwyczajnego, by trzeba było to usuwać”

Może dla Twojego środowiska (pozerów, tfu – „koneserów”), i jego argotu, pisanie, że np. ktoś śmierdzi moczem, to nic nadzwyczajnego. Wypada tylko Ci współczuć w takim razie. Niemniej nie przenoś tu tych nawyków.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
chrisziyo

„Zgłaszasz moje wypowiedzi, by zostały tylko twoje riposty. Istnienie moich wypowiedzi zwyczajnie obnaża bełkot twoich. Bez tego twoje zwyczajnie są żałośnie śmieszne”

I po co kłamiesz, przyjmując ostatnią możliwą inię obrony? Nie łatwiej przeprosić? Ciesz się, że te wydmuszki bez treści, za to wymalowane wulgaryzmami, zniknęły. Może dzięki temu ktoś się na Tobie nie pozna.

Nudzi mnie ta rozmowa, bo w kółko powtarzasz to samo. Szkoda mojego czasu, adieu!

To ty raczej powinnaś mi podziękować, bo dzięki temu, że posługiwałem się dosadnym językiem, dałem ci asumpt i możliwość do wybronienia się z autokompromitacji i zmanipulowania mojego przekazu "strasznymi wulgaryzmami" na swoją korzyść. Teraz, gdy postarałaś się o to, aby wszystkie moje fakty na temat twojego zachowania się tutaj zniknęły bezpowrotnie, możesz zgrywać świętą i krystaliczną, a ze mnie robić "wulgarnego". Dobrze kombinujesz. Masz wprawę. Widać doświadczona. Gratuluję profesji.

WULGARYZMAMI - cóż za wielkie słowa!

Upadłaś nisko. Wstyd.

użytkownik usunięty
chrisziyo

Poziewuję już od połowy tej rozmowy, ale teraz to już naprawdę przysypiam. A wierz sobie w tę alternatywną wersję tej historii, stworzoną w Twojej głowie. Mnie tam ganc egal. Nie interesuje mnie to, co sobie wymyślasz i piszesz dopóty, dopóki nie obraża to innych.

Adieu po raz ostatni.

Przecież niczego nie wymyślam. Pisałem już kilka razy, że twój "wulgaryzmy" i "obrażanie", to tylko pretekst, by prawda o tobie mogła stąd zniknąć. Nie mogąc sobie z nią poradzić wpadłaś na pomysł, by wykorzystać do tego mój dosadny język. Zawarty w niej opis twojej osoby i zachowania tutaj, oddawał w stu procentach prawdę, a jego forma tylko była dosadna (ty to nazywasz wulgaryzmami i obrażaniem - łatwo ci teraz kłamać, bo wszystkie je usunęłaś). Alternatywną historię tworzysz ty przez usuwanie postów. Sytuacja, w której zostają tylko i wyłącznie twoje "krystalicznie grzeczne" odpowiedzi bez tego do czego się odnoszą, choćbyś nie wiem jak kombinowała, staje się właśnie alternatywną rzeczywistością - twoją. Nie uszanowałaś tego, że nikogo nie obrażając, nie używając wulgaryzmów, dwa razy grzecznie dałem ci sygnał, że nie mam zamiaru ci się z niczego tłumaczyć. Cyklicznie tutaj wracałaś, by prowokować mnie do konkretnego zachowania, które pozwoli ci robić to, co właśnie zrobiłaś. Minął prawie miesiąc bez jakiejkolwiek wymiany zdań między nami, a ty dalej tutaj zaglądałaś, by polować na moje wypowiedzi, dzięki którym będziesz mogła dalej się mnie czepiać. Twoja zajadłość i chęć zemsty, za to, że cię zignorowałem doprowadziły do tego, że zaczęłaś mnie atakować pod każdym komentarzem, który kierowałem do innych, a przecież ja na samym początku wyraźnie skończyłem z tobą jakąkolwiek dyskusję. Jak nie błędy ortograficzne, to inne bzdury. To było obsesyjne polowanie, polowałaś bez ustanku. Poświęciłaś miesiąc czasu, aby doprowadzić w ten sposób do sytuacji, w której wybuchnę i tym samym dam ci podstawę i fundamenty, do robienia tutaj ze mnie "diabła wcielonego". Piszesz, że ja tutaj tworze jakąś alternatywną rzeczywistość, a przecież wystarczy spojrzeć na daty twoich komentarzy i przyjrzeć się ich prowokacyjnemu charakterowi. Widać wyraźnie, że krok po kroku twoja prowokacja zmierzała do swojego celu. Ten cel widać powyżej. Skompromitowałaś się do cna. Zwyzywałaś ludzi od "chamów", a teraz jeszcze masz czelność pisać, że to ja kogoś obrażałem. Biedna panienka z urażonym ego, bo ktoś nie uznał jej wyimaginowanego autorytetu i zwyczajnie ją zlekceważył. Tyle czasu temu wszystkiemu poświęcałaś. Jakie to żałosne. Upadłaś nisko.

użytkownik usunięty
chrisziyo

„Poświęciłaś miesiąc czasu, aby doprowadzić w ten sposób do sytuacji, w której wybuchnę i tym samym dam ci podstawę i fundamenty, do robienia tutaj ze mnie "diabła wcielonego". Piszesz, że ja tutaj tworze jakąś alternatywną rzeczywistość, a przecież wystarczy spojrzeć na daty twoich komentarzy i przyjrzeć się ich prowokacyjnemu charakterowi. Widać wyraźnie, że krok po kroku twoja prowokacja zmierzała do swojego celu”

Wybacz, ale muszę – to jest lepsze niż komedia. Obwiniać kogoś za to, że Twoje (chyba że ktoś Ci je pisał) komentarze nie nadają się do publikacji. Forsuj sobie tę Twoją prawdę, mnie na czyjejkolwiek opinii nie zależy. Zniknęły Twoje obraźliwe posty i ok. Jak chcesz to umiesz wypocić coś bez chamskich przytyków. A to, że naginasz prawdę, to wiemy.

Widzę, że Ci bardzo zależy – filmweb „serious business”. Pisz w sposób cywilizowany, nikt Twoich komentarzy nie usunie, to może przestaniesz węszyć jakieś wyimaginowane i absurdalne spiski.

I już mnie nie zagaduj, bo szkoda mi czasu.

29 września - przychodzisz i pisząc do innej osoby przywołujesz jego nicka. Zignorował to - nie odezwał się - pierwszy sygnał, ze nie ma zamiaru ci się tłumaczyć. Odpowiedział po prostu osobie, która do niego coś napisała, a twój wywód, którym wywołujesz jego nicka kompletnie pominął.

3 października - Napisałaś do niego pierwszą wypowiedź. Tego samego dnia dwa razy cie zignorował. Drugi sygnał, tym razem wyraźny, że nie ma zamiaru ci się tłumaczyć.

6 października - Ktoś do niego coś napisał. Całkiem normalnie odpowiedział bez obrażania.

7 października - Zjawiasz się i odpisujesz osobie, która napisała do niego 6 października. W tym komentarzu kolejny raz ewidentnie odwołujesz się do jego osoby. Co ciekawe on już drugi raz wyraźnie zignorował twoją kolejną ewidentną zaczepkę dając sygnał, że go bawisz. Zdenerwowałaś się. Naprodukowałaś sie dłuzszym komentarzem, a on kolejny raz daje sygnał, że nie ma zamiaru ci się z niczego tłumaczyć.

15 października - Użytkownik Ashganka zwraca sie do niego stanowczo dezawuując go jako mentalnego gimnazjalistę. Nie wiem co odpowiedział, ale po takim komentarzu miał prawo się unieść i sie uniósł, bo jak widać komentarz został usunięty - coś musiał w nim być. To pierwszy jego komentarz, który został skasowany w tym temacie. Trzy tygodnie po założeniu tematu!

~1 października - NIEBYWAŁE. Wracasz po dwóch tygodniach i zaczynasz się go kolejny raz czepiać i wytykać za błedy ortograficzne.

Przez ponad miesiąc odkąd się pojawiłaś, faktycznie grzecznie sygnalizował, żebyś dała sobie spokój. Ani razu cię nie obraził. Ze swojej strony zrobił znacznie więcej niż można byłoby się spodziewać, aby nie zaczynać nieprzyjemnych dyskusji. Za to ty zjawiasz się tutaj cyklicznie, by w końcu po dwóch tygodniach od ostatniej między wami wymiany zdań go atakować za błedy ortograficzne. Odpowiedz sobie sama. Ile człowiek może mieć cierpliwości? Przez cały miesiąc zachowywał się całkiem przyzwoicie nie kierując do ciebie żadnych obraźliwych komentarzy. Ty przez cały miesiąc nie potrafisz uszanować tego, że ktoś ci grzecznie daje do zrozumienia, że nie życzy sobie traktowania go jak dziecka, który ma obowiązek się przed tobą tłumaczyć z czegokolwiek. Tu widać dokładnie całą twoja moralną wredotę. Patrzysz na niego z góry i masz gdzieś jego zdanie, i prawo do spokoju. Notorycznie go zaczepiasz przez cały miesiąc. Jeśli uważasz, że to z nim jest coś nie tak, to stajesz się wyraźnie śmieszna.

Tak on ma rację. To ty sprowokowałaś całą sytuację. To ty uważasz się za niewiadomo kogo i nie szanujesz jego wyraźnych próśb i sygnałów o spokój. Za to patrząc na niego z góry notorycznie wypisujesz do innych oraz w jego stronę komentarze pełne pouczającego tonu. Jeśli on przez miesiąc to wytrzymał i w końcu odpowiedział ci po męsku, to można mu bić tylko brawo. Bo jako facet wytrzymał aż nadto długo zachowując się w stosunku do ciebie na poziomie do przyjęcia. Każdy kto odrobinę zna realia wie, że co najmniej połował facetów, których byś potraktowała w ten sposób, nawet nie zastanawialiby się nad jakimiś "męskimi komentarzami" - po prostu dostała byś po buzi, bo każdy ma swoje granice wytrzymałości do bezczelnego natrętnego zaczepiania. Warto faktycznie zadać pytanie o to, za kogo ty się uważasz.

Jemu trudno się dziwić. W zasadzie można mu naprawdę mało zarzucić. Przy tym co robiłaś przez ponad miesiąc ty, to pestka. To, że po ponad miesiącu zaczął już z grubej rury i bez zahamowań, trudno uznać za coś co go obciąża, bo to ty uproczywie do tego dążyłaś i całą sytuację prowokowałaś przez ponad miesiąc.

Ja jako osoba która mogła bez emocji przeanalizować wszystko patrząc z boku, mimo tych usniętych komentarzy, muszę powiedzieć wyraźnie, że to ty wydajesz mi się bardziej obrzydliwa niż on. Obojetnie czego by nie pisał w tych komentarzach i których usunięcfie sie postarałaś, a które są wyłącznie twoją winą.

I tylko mierzi mnie to, jak ktoś taki jak ty może mieć czleność do pouczania innych. Udajesz od początku świętą chociaż wyraźnie widać, że jesteś pełna - naprawdę - wstrętnych cech charakteru. Pierwsze co przyszło mi do głowy, gdy chcuiałem zrozumieć twoje zachowanie, to to, że najpewniej nikt cie dotknąć palcem nie chce i we frustracji z tego powodu nie potrafisz znieść męskiego zachowania. Taka Catherine Deneuve z filmu Polańskiego. Hahaha.

ocenił(a) film na 5
chrisziyo

Widzisz, inni jak piszą, to źle, a jak ty, to dobrze. To jest poziom Kalego z pewnej lektury szkolnej. Można z powodzeniem podzielić ludzi na będących przed tą lekturą i po. Nie jesteś po tej stronie, po której chciałbyś się przedstawić.
Zauważ, na przykład, że nie podając żadnego konkretu po prostu piszesz o umysłowości ludzi, którzy nie piszą gorzej niż ty. Tak sobie znalazłeś filmweb, żeby żale wylać, bo im się nie podoba słaby film, który tobie się podoba. Pewnie, że masz prawo, bo tu jest śmietnik. Na portalu wyższej jakości miałbyś od razu kasowanego posta. Korzystaj z prawa, ale zastanawiaj się, co pokazujesz. Twój komunikat dla mnie jest bardziej czytelny niż dla ciebie.

ocenił(a) film na 5
chrisziyo

Masz prawo pisać co czujesz i myślisz na temat tego filmu ale nie masz prawa nikogo obrażać. Każdy ogląda co mu sie podoba i nawet gdy ktos pisze ze jakis film któremu dałam 10 jest beznadziejny to mam to gdzieś. Nie obrażam innych gdy ktos ma inny gust. To tylko świadczy o tobie że jesteś nie wychowany.

diavolo0801

Marne virtue signalling.

Krzypur

Gościu widocznie zna wszystkie prawdy objawione i uważa, że pozjadał wszystkie rozumy. Gdyby był producentem Mercedesa to wszyscy musieliby jeździć Mercedesami. Ludzie mają swoje gusta i smaki. Wyzywanie społeczności Filmwebu od tłuszczy świadczy o słomie w butach forumowicza.

carmen8_fw

Nie ma nic dziwnego w wartościowaniu ludzi w oparciu o to, czym się zachwycają. Ewidentnie jest dla mnie zupełnie innym człowiekiem koneser muzyki klasycznej, jazzowej czy bluesowej, a innym tępy dres z ławki pod blokiem podniecający się Popkiem - Królem Albanii. Tylko dlatego, że jesteś zaledwie przeciętnie inteligentny, uważasz, że posłużenie się wytartym i tandetnym schematem typu "o gustach się nie dyskutuje" spowoduje, że na moim tle będziesz moralnie i etycznie kimś lepszym, sprawiedliwszym. Takim bełkotem idź rób wrażenie smarku na gimnazjalistkach lub licealistkach. Mnie tylko bawisz.

Bez odbioru.

chrisziyo

Wiedziałem że jesteś zwykłym mułem a nie koneserem. Pomyje w barze też pewnie tylko tobie smakują. Zjedz kebaba bo tylko na takim żarciu się znasz dzieciaku. Bez odbioru.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones