PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=577622}

Na skraju jutra

Edge of Tomorrow
7,4 178 365
ocen
7,4 10 1 178365
7,0 23
oceny krytyków
Na skraju jutra
powrót do forum filmu Na skraju jutra

Ostrzeżenie przed długim postem. Nie wiem czy ktoś już na to nie wpadł, ale napisze moje wyjaśnienie całego filmu i systemu skoków mimików i teoretycznie "głupiej końcówki", na który wpadłem. W moim wyjaśnieniu końcówka jest jak najbardziej logiczna. Jeżeli ktoś już wpadł na podobne wyjaśnienie to sorki, ale nie czytałem wszystkiego o tym filmie, ani o książce, czy mandze, więc może tam jest to inaczej wytłumaczone.

Zacznijmy od początku. Mamy mózg "omega", który zwiaduje całymi resetami. mamy "alfy", które są kontrolerami mózgu, przedłużeniem jego mocy i znacznikami. Połączone są bezpośrednio z mózgiem, telepatycznie i przekazuje co się dzieje na polu bitwy. Pozostałe mimici są zaprogramowanymi botami, które na początku resetu mózg koduje aby odpowiadały na wydarzenia z dnia wcześniejszego. Gdy jakiś "alpha" ginie odradza się i przekazuje sygnał do mózgu co się wydarzyło. Stąd mózg wie i się dostosowuje, zmienia taktykę. Sam mózg się nie cofa, tylko jego markery. Chyba, że "omega" zginie to wtedy się cofnie, ale to by oznaczało, że strasznie przegrywa i jego taktyka jest nieskuteczna. Dlatego potrzebne są czujki (alphy) dalekiego zasięgu, które wcześniej będą ostrzegać mózg, że coś jest nie tak, tak jak nasze receptory, nerwy, oczy. Podejrzewam, że "omega" nie może cofnąć swojej świadomości za daleko wstecz (48 godzin pewnie maks), dlatego bezsensowne byłby żeby sam się przenosił bo to by oznaczało, że przegrywa, że wróg jest za blisko i powodowało by sytuacje, że mózg pomimo cofnięć nie mógłby wygrać.
Ewolucja mimików stworzyła więc alfy, które jak giną, resetują się i przekazują mózgowi potrzebne mu dane do dostosowania taktyki. Alf nie może być dużo, bo kradną moc mózgowi i zajmują mu moc obliczeniowa potrzebna do cofnięcia się w czasie. Tak jak na kompie gdy za dużo mamy w tle programów nie odpalimy gry. Im więcej alf, więcej czujek, zabezpieczeń tym reset jest krótszy. Podejrzewam, że mimiki w drodze ewolucji, czy też re programowaniu, bo to raczej rodzaj sztucznego tworu, maszyn do niszczenia światów, dostosowały system do 48 godzin, że jest najbardziej skuteczny, optymalna ilość alf, czujek i czas niezbędny do dostosowania się do taktyki przeciwnika.
Podsumowując. Mózg się nie cofa, resetują się alfy i przekazują briefing mózgowi.

Opisałem już system, teraz przedstawię jak on działa w filmie. Mamy ostatnia szanse ludzkości, atak na obcych, desant na "Normandię". Mózg sam doprowadził do tego scenariusza. Uznał, ze jest on dla niego najlepszy. sama Rita stwierdza, że jej bitwę nie wygrali. Omega się poddał, przemieścił, żeby dać nadzieję ludzkości, a wtedy uderzą wszystkim co mają, a on ich zmiecie i bez problemu przejmie resztę planety, która będzie bez obrony. pewnie Rita z jej mocą dała mu nieźle w kość.
Następuje atak i mózg przegrywa, giną alfy. Mózg włącza system resetu w punkcie A, początek filmu gdy Cage budzi się w śmigłowcu i idzie na spotkanie z generałem. Mniej więcej 48 godzin (chyba że więcej ale nie ma to znaczenia). Dlaczego ponad dwa dni. Mózg dostał wpierdziel co przekazały mu alfy, a na dostosowanie taktyki i przygotowanie się potrzeba czasu, na przemieszczenie mimiców, zaprogramowanie ich itp. Tak więc omega nie wiadomo ile razy działa w resecie, gdzie punkt końcowy B, to śmierć pierwszego Alfy, czujki, co traktowane jest jako zagrożenie, że mimici przegrywają, bo jeżeli na całym polu bitwy jest tylko jeden alfa, to mózg traci oczy, i uszy. Śmierć alfy uruchamia reset automatycznie. Tak działa system. Alfa się budzi w bazie i informuje szefa, że dostają po dupie i dlaczego. I tak setki tysięcy razy, A do B, zapętlenie, aż mózg zna wszystko, wszystkie scenariusze.
Jednak w każdym systemie, zdarzają się awarie, nawet tych doskonałych, które twórca nie potrafi przewidzieć. Tutaj błąd systemu jest taki, że krew alf w kontakcie z ludzką, przekazuje tym drugim moc alf.
System działa dobrze, dopóki Cage nie zabija alfy, i nie staje się alfą, przejmując jego możliwości. Staje się częścią systemu, dla którego jest wirusem. Coś jak rak, który infekuje zdrowe komórki i do tego imituje je przez co trudniej go znależć. Cage powinien cofnąć swoją świadomość do punktu A, tam gdzie Omega rozpoczął program resetu, jednak cofana świadomość Caga napotyka ścianę, nie może się cofnąć do punktu A. Dlaczego? Przez impuls elektryczny jakim został potraktowany, czyli przez porażenie tazera. Widocznie przekazana moc alfie przez mózg jest za mała, żeby złamać brak świadomości, zrobić skok. Następuje wytworzenie zastępczego punktu A2, czyli gdy Cage budzi się po porażeniu w bazie. Jego reset będzie następował od A2 do B, gdy zginie i z powrotem.
Teraz co na to mózg. Z jego punktu widzenia wirus przejął kontrole nad całym systemem. Zainfekował alfę, która była tylko jedna i która teraz bez mocy, nie może się odradzać i przekazać informacje Omedze. Dlatego na polu bitwy w kolejnych resetach nie ma alfy żadnej. Była jedna, która zabił Cage, normalnie by się cofnęła, ale on przejął jej moce i w konsekwencji stał się nią. Mózg stracił oczy, uszy na polu bitwy i możliwość resetu. Dlatego stara się odzyskać moc. Dlatego też Cage stanowczo mówi żeby nie zabijać w pewnym momencie alfy, gdy się ja spotka, bo wtedy nastąpi reset.
Tak więc Cage jeździ sobie ukradzionym "samochodem" w resecie od punktu A2 do B i stara się wygrać wojnę. Mózg stara się odzyskać kontrolę nad "wozem" tak jak to się stało przy Ricie, tzn. musi się wykrwawić i moc z niej wypłynęła. Jest powiedziane, że moc Omegi jest we krwi Caga z połączenia. Mózg stara się go dopaść i wysyła fałszywe obrazy. Podejrzewam, że przez krew ma z Cagem jakiś nikły kontakt, tylko na tyle by wysłać wizje i go zwabić w pułapkę. Dlatego alfa przy tamie go nie chce zabić, jedynie na tyle rani by się wykrwawił i oddał moc.
Już kończę nie denerwujcie się i dziękuję każdemu kto dotarł do tego momentu mojego wykładu.
Co do ostatnich scen. Cage gdy otrzymuje transfuzję traci moc i mózg odzyskuje władze nad systemem, skoki ponownie następują z punktu A (początek dnia gdy Cage budzi się w śmigłowcu i idzie na spotkanie z generałem)do B (śmierć pierwszego alfy). Gdy Cage zabija mózg i otacza go jego krew przejmuje jego moc, czyli zyskuje całą moc Omegi, przejmuje system całkowicie, można to porównać do zhakowania jądra systemu. Dlatego następuje reset i budzi się nie w bazie (A2), ale na podstawowym punkcie systemu, czyli A. Moc Omegi była wystarczająca przy przezwyciężyć porażenie taserem. I teraz pytanie co to za wstrząs elektromagnetyczny w Paryżu, który rozwalił obcych. pamiętacie jak pisałem, że gdy Cage zabił alfę przejął jej moc i ona się nie odrodziła. Gdy przejął moc mózgu on również się nie odrodził. Wybuch elektromagnetyczny to pewnie zakończenie resetu. Albo wybuchy alf, które bez mózgu i kontaktu z nim kończą swój żywot. Podsumowując może istnieć tylko jeden władca systemu i gdy Cage przejął moc omegi stał się nim i to on zamiast mózgu się odrodził.
Pytanie co by się stało gdyby Cage nie wpadł do wody i nie otoczyła go krew Omegi. mózg by się zresetował i wiedziałby, że po niego idą i zmienił położenie. kluczowe było tutaj śmierć Caga i połączenie się jego krwi i krwi Omegi.
Pytanie kolejne, jeżeli tak łatwo można przejąc moc alf to dlaczego dopiero w przypadku Rity i Caga to nastąpiło, a nie wcześniej, przecież Alfy musiały ginąc żeby mózg mógł dostosować taktykę. Musiało w ciągu tych 5 lat dojść do połączenia się krwi ludzkiej i mimiców w czasie walk nieraz. Rozwiązanie to potencjalna genetyczna anomalia w genach Rity i Caga, która tylko im pozwalała przejmować moc alf i omegi, która występuje raz na milion lub rzadziej. A to, że w filmie są aż dwaj tacy bohaterowie, cóż zrządzenie losu;)
Ostatnie pytanie, które mnie nurtuje. Z mojej analizy wynika, że Cage na końcu filmu ma moc mózgu i może dowolnie robić resety. Co wy na to?
na koniec gratuluje wszystkim co dotrwali do tego momentu, zróbcie sobie order i przypnijcie na piersi bo ja odpadł bym po kilku zdaniach;)

olb_mar

a jak długo według Ciebie cofał się w czasie Cage?

ocenił(a) film na 10
olb_mar

Świetne wyjaśnienie :)

olb_mar

fajnie piszesz koleś. Załóż blog. Chętnie poczytam.

olb_mar

film fajny ale nie logiczny momentami . skąd znal najskrytsze sekrety tych ludzi których spotykał ?

ocenił(a) film na 8
avada_kadavra

Wystarczyło, że z nimi pogadał "we wcześniejszych dniach"

MSDRaziel1

A oni tak po niecałym dniu znajomości (a kiedy tam właściwie był czas na zawieranie znajomości) zwierzali mu się z najskrytszych sekretów....

ocenił(a) film na 8
fajera

Polecam zgłębić temat socjotechniki, lub chociaż definicję. A jak się spodoba to "Sztuka Podstępu" Kevina Mitnika

MSDRaziel1

dzięki, nie skorzystam ale sugerujesz, że nasz bohater był geniuszem albo poświęcił ileś tam wskrzeszeń na studiowanie tego temat dla wątpliwego efektu, tak czy siak ten motyw to lipa

ocenił(a) film na 8
fajera

Przecież oni gadali między sobą a on ich słuchał. Nie zwierzali mu się bo go nie lubili. Umierali przy nim i ćwiczyli, słyszał co mowia a swoją drogą on też potrafił wykorzystać wcześniej pozyskane informacje i odtwarzal fragmenty rozmów które wcześniej już odbył

ocenił(a) film na 8
MSDRaziel1

Też prawda

olb_mar

Ciekawie to opisałeś też to bardzo podobnie widzę Pozdrawiam☺

użytkownik usunięty
olb_mar

Filmów z cofaniem się w czasie nie da się wyjaśnić. Tak jak nie da się wyjaśnić w bajkach samonakrywającego się stoliczka. Taki jest, bo taki jest. I koniec.

olb_mar

Od strony logicznej to niestety nie masz racji.

Żeby sens miało to co zostało pokazane to granaty wpadły do ciała omegi, a ta awaryjnie cofnęła się w czasie wraz z granatami. To spowodowało reset do punktu cofnięcia wszystkich i wybuch w momencie, do którego omega się cofnęła.

Przejmowanie mocy i cofanie się ludzi jest bez sensu acz prawdopodobnie można na "przejęcie" mocy zwalić to, że na koniec pamięta całość historii.

Logika tego całego filmu jest na granicy ale sama idea tworu w taki sposób bezmyślnie w zasadzie waczącego i podbijającego inne planety to jak stworzenie sf z mechanizmów rojowych.

Jak zmienić to na mrowiska i zamiast cofanie się w czasie przetwarzanie przegranych w sposób ewolucyjny to prawie idealnie ten film wychodzi. :-)
alfy to jednostki potrafiące tworzyć nowe roje, a omega to królowa/serce roju.

ocenił(a) film na 9
olb_mar

Sądzę że reżyser specjalnie stworzył taką fabułę i zakończenie którego nie da się wyjaśnić nawet dogłębną analizą. To ma się "nie kleić" żeby jeszcze bardziej intrygować i możliwe że film niema właściwego wytłumaczenia. Być może to zagadka która niema rozwiązania, tak czy inaczej ta dyskusja jest dowodem że reżyserowi udało się zrealizować swój cel :)

Dla mnie czynnikiem trochę dyskwalifikującym logiczną ciągłość filmu jest to że miejsce przebywania omegi dla jej bezpieczeństwa jest największą tajemnicą obcych przed ludźmi i oczywiście omegi pilnuje alfa. Dla czego więc kiedy było już wiadomo że w pobliżu omegi znaleźli się ludzie, później obcy byli już pewni że nie przypadkowo, tylko wytropili omegę, alfa nie popełnił samobójstwa cofając dzień, dzięki czemu mogliby się przygotować lub przenieść omegę w bezpieczne miejsce. Oraz jeżeli omega cofa czas dalej niż Cage, mógłby to zrobić i nie dopuścić do zmieszania się krwi alfy z krwią Cage'a, to byłoby prostsze. Tak rozwinięta istota musi mieć jakiś bezpiecznik na taką ewentualność.

Intryguje mnie też to że Cage został wysłany na tę bitwę w sposób całkowicie nieracjonalny. Majora o ważnej funkcji PR nie rzuca się na mięso armatnie, to bez sensu. Jak już wylądował w bazie nawet nie miał zadania nic relacjonować, po prostu istotne było żeby z jakiegoś powodu się w tych wydarzeniach znalazł. Wydaje mi się że od samego początku był on w czyimś planie jedyną kombinacją wydarzeń w której udaje się wygrać. Tylko czyim?

fabian_iwanski

Ja to odbieram tak, że Alfy uważały, że poradzą sobie z zagrożeniem bez resetu, jak wiemy grupa atakujących je żołnierzy nie była przecież duża. "Tak rozwinięta istota musi mieć jakiś bezpiecznik na taką ewentualność." Przecież bezpiecznikiem Omegi było, tak samo jak w przypadku Alfy, możliwość resetu, tylko jak widać obcy wciąż nie byli przygotowani na to, że ich moce mogą zostać przekazane wrogowi poprzez zmieszanie się krwi. Tak więc jak dla mnie wszystko jest tu logiczne.

"Intryguje mnie też to że Cage został wysłany na tę bitwę w sposób całkowicie nieracjonalny" Przecież tu jest sprawa jasna. Cage wkurzył Generała i ten wysłał go na pewną śmierć. To co zrobił generał było oczywiście niedozwolone, dlatego wcisnął on dowódcą z bazy fałszywy życiorys Cage'a, oraz odciął go od możliwości wykonania telefonu do kogoś kto mógłby go z tej sytuacji wyciągnąć.

fabian_iwanski

To jest piękne jak można dać sobie sprać mózg aby dokonywać tak głębokich analiz czegoś co jest całkowitą fikcją i ozdobnikiem estetycznym w rodzaju perfekcyjnie odmalowanego obrazka z taniego komiksu, bo tym właśnie jest ten filmik. Gubi się całkowicie podstępny przekaz, który jest tak bardzo czytelny że aż niezauważalny. Dowcip twórców wyjaśniony jest pod koniec filmu w formie przemówienia generała, tego samego, który na początku filmu każe głównemu bohaterowi wziąć udział w ostatecznej rzezi "niewiniątek". W przybliżeniu fragment: "... Rosjanie i Chińczycy nie napotykają znacznego oporu w Europie..." . Nieźle co?

ocenił(a) film na 8
olb_mar

"Z mojej analizy wynika, że Cage na końcu filmu ma moc mózgu i może dowolnie robić resety. Co wy na to?"
Sam stwierdziłeś, że kiedy mózg ginie to nie może się odrodzić. Jeśli Cage jest teraz mózgiem to potrzebowałby swojej alfy, która umierałaby zamiast niego.

ocenił(a) film na 7
olb_mar

Po przetoczeniu krwi Cage`owi mówi on, że stracił moc. Ale to tylko jego przekonanie na podstawie historii Rity. Kto wie, może nie stracił mocy. Tego nie wiemy, i on sam nie wiem do końca.

ocenił(a) film na 8
olb_mar

Ja to troszeczkę inaczej sobie tłumaczyłem. Zakładałem, że alfa cofa czas o 24h - cały jeden dzień tak jak tłumaczyła to Rita. Wypadało to mniej-więcej w czasie gdy spał (obstawiam, że był nafaszerowany jakimiś prochami i spał). Za to omega mogła się cofać w czasie do określonych wydarzeń bez limitu godzin. I po śmierci Cage podświadomie cofną się do czasu gdy mocno "spartolił robotę" czyli przed wizytą u generała. Mniej-więcej tak bym to widział :P Pytanie tylko, bo teraz ma moc omegi, czy może dowolnie cofać czas czy tylko w przypadku śmierci oraz czy może tworzyć swoje własne alfy.
Troszeczkę nie zgadzam się co do tego, że mimiki to boty - to jak to określili w filmie - pazury bestii, najmniejsze ale przekazują informację do omegi, przynajmniej tak wywnioskowałem z filmu. Inaczej przy każdej nowej sytuacji - nie mogłyby reagować, bo by nie było "zaprogramowane".

Aha i to dlaczego akurat Cage i Rita - cóż, może wcześniej alfy ginęły ale w inny sposób, nie bezpośrednio przy człowieku tylko przez ostrą amunicję, albo wcześniej wcale nie ginęły bo nie było takiej potrzeby, bo ludzie nie mogli sobie poradzić z mimikami.

P.S. Aczkolwiek zakładanie, że jeden generał podejmuje wszystkie decyzje jest trochę głupie. W przypadku takiej sytuacji tych generałów byłoby po kilka z każdego kraju który był w ZSO. To chyba najbardziej raziło mnie w oczy ;p

olb_mar

zawile wyjaśnione, ale w sumie to ma sens

olb_mar

Cage mam moc resetu. W normalnym życiu po wojnie przypadkiem przejedzie go walec i restart. Przegra kasę na wyścigach, kula w łeb i restart. A co będzie jak już będzie stary. Ostatni dzień przed zawałem i restart i tak w kółko. Jedynie co mu pozostanie to znowu się wykrwawić albo transfuzja w pewnym momencie życia.

ocenił(a) film na 6
olb_mar

Pomysł zarżnięty z "Dnia świstaka". :)

olb_mar

Ta ostatnia scena była najdziwniejsza i nie pasowała mi do reszty, teraz inaczej.
Aczkolwiek, Tom Cruise zapowiadał wielce, że jak się uda, to będzie kolejny film, więc może lepiej by wytłumaczył czemu tak się działo.
Moim zdaniem, to że do końca nie wytłumaczyli, czemu zaczęło to u nich działać, mogło być umyślnym działaniem na kontynuacje.

ocenił(a) film na 9
olb_mar

Ja krótko. Obejrzałem film po raz drugi, za pierwszym razem też uważałem, że końcówka nie jest logiczna, a jednak jest.

Zniszczono Omegę, a śmierć kolejnego alfy/Omegi w pobliżu pozwoliła mu powrócić do rzeczywistości, która była ustawiona jako tzw. punkt zaczepienia, punkt resetu zarówno dla Omegi i typów Alfa.

Po śmierci Omegi nastąpił finalny i ostatni reset do tego momentu, ale Omega już nie istniał, gdyż został wyeliminowany.

olb_mar

ale tu nic nie wymaga tlumaczenia bo film nigdy nie wyjasnia samej zasady dzialania podrozy w czasie z oczywistych chyba powodow. Tom ginie na koniec i kolejny raz przenika do jego ciala magiczna wydzielina obcych, ktora cofa go w czasie. a czemu cofa sie do innego punktu w czasie to sie musisz zapytac obcych, ktorych juz nie ma. nawet jesli w kontynuacji o ile wyjdzie podadza jakies uzasadnienie to i tak bedzie ono wyzsane z palca i bedzie czysta spekulacja taka sama jak wszystko czego ludzki umysl nie jest w stanie zrozumiec. niepotrzebna kombinatoryka i spam bo 90% tego tekstu to jest powielanie samego filmu w ktorym to wszystko bylo.

ocenił(a) film na 8
olb_mar

A ja wam gratuluję przede wszystkim dobrego samopoczucia i tej słodkiej naiwności, że da się wytłumaczyć paradoksy cofania czasu. Naprawdę uważacie, że twórca mangi, a za nim twórcy filmu, mieli rozpisane techniczne aspekty działania Omegi? Był tylko koncept, jak przy zamianach ciał czy zombie, który miał dawać popkulturową radość. Dostrzeżone przez twórcę problemy zostały zapewne zignorowane, bo inaczej w ogóle nie oglądalibyśmy tak śmiałych tworów SF i poruszalibyśmy się tylko po bezpiecznych, dających się łatwo rozwiązać, tematach. Prawdopodobnie to, co widzimy w filmie, nie ma żadnego sensu. Nie bronię go szukać, lubię takie rozkminy, ale nie badamy faktów, lecz czyjeś fantastyczne wymysły, które mogą być niekoherentne. I być może nie mają prawa zaistnieć. Nigdy. Nigdzie. Kropka.

Ale nie byłbym sobą, gdybym skończył na tym jednym akapicie, bo "lubię takie rozkminy". Autor pisze: "Sam mózg się nie cofa, tylko jego markery". Co by to w zasadzie miało oznaczać? To gdzie w czasoprzestrzeni znajduje się Mózg, jeśli się nie cofa? Potem autor tematu zgadza się z jednym z rozmówców, że Mózg musi się cofać, więc po co w ogóle była ta pierwsza uwaga?

Autor tematu pisze: "Alf nie może być dużo, bo kradną moc mózgowi i zajmują mu moc obliczeniowa potrzebna do cofnięcia się w czasie". I dalej: "Podejrzewam, że mimiki w drodze ewolucji, czy też re programowaniu, bo to raczej rodzaj sztucznego tworu"... O czym my w ogóle mówimy? O ograniczeniach mocy obliczeniowej? Przecież gdy następuje Reset, to cofa się nie tylko życie na Ziemi, ale w całym niepojęcie wielkim wszechświecie. Wszystkie wybuchy supernowych, zderzenia galaktyk czy nawet rozszerzanie się wszechświata, to wszystko się w magiczny sposób resetuje i przywraca idealnie do pewnego punktu. To tak jakby Mózg posiadał wszelkie informacje o wszystkim. O pozycji wszystkich atomów w każdym najdalszym zakątku wszechświata. Jak to jest w ogóle możliwe? Wie wszystko o wszystkim, ale nie wie, co akurat dzieje się w obozie wroga i potrzebuje dowiedzieć się oczami Alphy? Tak naprawdę nie wiemy, czym jest Reset? Znamy wynik Resetu: cofnięcie czasu. A konsekwencji cofnięcia czasu też nie rozumiemy. Czy tworzą się kolejne odnogi czasu? To dopiero komplikuje system. Bo to by oznaczało, że Omega ma możliwość tworzenia całych wszechświatów za pomocą Resetu. Czym jest wtedy "główna linia czasu"?

I tak jak ktoś zapytał wcześniej: dlaczego Alpha się nie zabił, gdy Cage był w pobliżu Luwru? Po co ryzykować zniszczenie Mózgu, kiedy można dokonać autodestrukcji, przenieść Omegę i mieć znowu spokój? Cage, żeby nie stracić mocy w wyniku wykrwawiania się, popełnił samobójstwo (scena w tamie). Dlaczego Alpha nie skorzystał z tej możliwości?

Albo jak działał transponder? Wbity w nogę Cage'a, wywołał wizje i pokazał miejsce ukrycia Omegi. Kolejna magiczna sztuczka.

Krótko mówiąc, fajnie się bawicie, ale ten bardzo dobry film to z fizycznego/naukowego/logicznego punktu widzenia jedne wielkie banialuki. Musicie z tym żyć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones