PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=253910}
6,0 2 556
ocen
6,0 10 1 2556
3,3 3
oceny krytyków
Nadzieja
powrót do forum filmu Nadzieja

8.5/10

ocenił(a) film na 8

Piekny film. Leniwy, spokojny, momentami wrecz oniryczny nastroj. Gleboki i madry przekaz o tym co w zyciu wazne.

ocenił(a) film na 7
margoth81

to prawda,że leniwy. Leniwa także była gra Rafała Fudaleja i równie interesująca.

margoth81

Może i mądry, ale u mnie wywołał zupełnie przeciwne uczucia estetyczne.

Oto cały mój list otwarty do amatorów tzw. ambitnych filmów:

Zarejestrowałem się tu tylko po to aby może wreszcie się dowiedzieć o co w nich chodzi.
Mam 43 lata i oglądam prawie wszystkie polskie filmy, i - nie wiem czemu - czasem któryś męczy.
Nie dlatego że jest słaby/nieudany, tylko że ma specjalnie wmontowane przerywniki: sceny w których nic się nie dzieje.
Już rekordowo dużo tego było w http://www.filmweb.pl/Nadzieja (TVP 1 2011-06-28 20:25)
Jedzie facet samochodem, wysiada, idzie ulicą, idzie klatką schodową,... Jaki to ma sens ?
"Ubarwione" jest to w dodatku jakąś grobową muzą. O co chodzi ?!
Ponad 10 razy musiałem się ratować przewijaniem filmu.
W pełni popieram opinie:

Strasznie senny, nudny i przymulający.
http://www.filmweb.pl/film/Nadzieja-2007-253910/discussion/Mizernota+z+koszmarny m+d%C5%BAwi%C4%99kiem+i+aktorstwem.,1043057

najlepiej słyszalne są odgłosy typu szuranie buciorami, trzaskanie drzwiami, brzękanie kluczami
http://www.filmweb.pl/film/Nadzieja-2007-253910/discussion/Brzd%C4%99k+brzd%C4%9 9k%2C+stuku+puku.,999666

-To właśnie też mnie raziło. Wyraźnie takie właśnie dźwięki podgłośnili. Po co ?!
To jest jakieś chore !
Od siebie dorzucę że nawet robili sztuczne pauzy także w dialogach:
Jeden się pyta coś drugiego, a ten czeka zanim odpowie. Jeśli po prostym pytaniu rozmówca milczy to znaczy że się obraził. Bo (jak nie ma coś z uszami albo z głową to) przynajmniej wydaje jakiś nieartykułowany dźwięk lub gest. A tu nic, Pustka. Jakby ich procesory w głowach się zawiesiły.
Tak się w rzeczywistości prawie nigdy nie zdarza. A tu było tego pełno!
Rozumiem że dziwnie mówi Jaś Fasola, czy dziwnie chodzą w Ministerstwie Dziwnych Kroków, ale w filmie (ponoć) poważnym, to po co to dziwaczenie? Naprawdę nie rozumiem.
Jeśli można, to poproszę o wyjaśnienie.

Przecież np. b.d. serial wojenny http://www.filmweb.pl/serial/Czas+honoru-2008-470293 nie był błahą komedyjką, tylko zawierał poważne tematy. A jednak jakoś nie dodali w nim nic nie znaczących scen. (A mogli zyskać: serial miałby 1 odcinek więcej :) !) Piesiewicz aby przekazać to co chciał przekazać
http://ambinet.pl/film/pressbook/951/4/krzysztof_piesiewicz_o_filmie.htm
mógł również to zrobić w przystępny sposób, bez zaśmiecania filmu.
No bo jak kogoś fascynuje jadący samochód: to niech sobie idzie na ulicę i patrzy, nawet godzinami.
Jak lubi jakieś mroczne dźwięki: to niech sobie puszcza z empetrójki. Proste.

Muzyka: cóż, rzecz gustu. Ale można przecież puścić jakąś obojętną, łagodną, a nie taką która jest dla większości przykra, nie ?
Przerwy: Być może są aby dać widzowi czas na reflexję. Ale od czego przycisk PAUSE ?!
(A chyba nikt mi nie powie że kogoś nie stać na magnetowid/nagrywarkę gdy używany można kupić za 1% średniej pensji.)

Tak więc naprawdę nie rozumiem tych "wyrazów artystycznych".
Na czy ma polegać ambitne kino? Na tym że film jest specjalnie popsuty ?
Tak myślę że chyba właśnie tak. (Tak jak nowe dżinsy można kupić od razu wytarte.)
Mam taką teorię:
Jako że filmy rozrywkowe są robione aby nie były nudne ani ponure, tylko aby dawały przyjemność, no to film ambitny, żeby nie był wzięty za rozrywkowy, to nie może był łatwy w odbiorze, nie może być miłej muzyki. Musi być odwrotnie.
(Coś tak jak w radosne święta Zmartwychwstania w Watykanie leci taka smętna pieśń "Alleluja", że jak bym nie wiedział co to znaczy, to bym myślał że to opłakują jeszcze ukrzyżowanie.)
Działa tu wg mnie takie myślenie twórcy filmowego:
Jest powszechne przekonanie (Bzdurne bo np czekolada czy sex są b. zdrowe, ale mniejsza o to.) że na świecie wszystko co wartościowe musi być okupione wysiłkiem, trudem, znojem, a wszystko co przyjemne jest albo szkodliwe, albo tuczące, albo niemoralne.
No to więc aby mój film był uznany za wartościowy, no to "oczywiście" musi wywoływać cierpienie.
Jakby "Alleluja" było w szybszym-radosnym tempie: mogłoby być określone (choćby przez dewotów) za niepoważne. No to już lepiej pomęczmy się wszyscy.

W tym "Nadzieja": jakby dać jakąś zwyczajną muzykę oraz dobrze go zmontować (tj. wyciąć sceny bez akcji i wyciszyć hałasy) to film byłby... normalny. O zgrozo! Normalny! To nie może być! Trzeba go u uartystycznić!
Co z tego że później dostanie opinię "przymulający", jak znajdzie się wielu wychwalających dzieło (a przez to twórcę dzieła). A znajdą się tacy, bo przecież w każdym dziwactwie - jak się ma taką wolę - można doszukać się wartości artystycznych.
W http://www.filmweb.pl/Nie.Lubie.Poniedzialku (1971) znaleziono wszak bardzo głębokie wartości w dreblinkach do kombajnu.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,13333027,title,Kontrowersyjne-dzielo-zniszczone,gale ria.html
To "dzieło" (wg autora) na pewno też zawierało jakieś doniosłe przesłanie.

Tak więc jest taka symbioza: Twórcy świrują, a krytycy i fani wiwatują. Pierwsi zgrywają niosących wartości, drudzy udają (także przed sobą) że widzą wartości. Pierwsi dostają chwałę, drudzy dowartościowują się że odbierają te cenne treści.
I wszyscy są usatysfakcjonowani.
No,... oprócz normalnych. (Tak jak normalny zawołał "Król jest nagi!".)
Podobny mechanizm przecież działa w sektach gdy przyjemnie jest i guru i jego "wybrańcom". Tylko czy te treści które guru im objawia są obiektywnie wartościowe ? Oto jest pytanie.

Bo czy coś mi dał http://www.filmweb.pl/Plac.Zbawiciela (2006) gdzie non-stop się kłócą ?
Jeśli ktoś twierdzi że tak, to w takim razie ci ludzie którzy za ścianą mają pijacką melinę to szczęściarze !

Tak sobie myślę że czas powziąć silne postanowienie: Jak tylko zobaczę że film pachnie "tym wyższym" kinem, to zdecydowanie nie ulec ciekawości jak rozwinie się dalej akcja, tylko zamiast się nim bezsensownie zgnębić, to włączyć jakiś discovery, to przynajmniej się czegoś prawdziwego dowiem.
A nawet teatr polityczny PO-PiS, bo choć (tak jak w filmach) mówią nierzeczywiste treści, to jednak starają się wyglądać jak najnaturalniej, a nie jak najsztuczniej.

Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones