Nakarm mnie Forum

Początek był bardzo obiecujący, ale potem niestety sztampa zwyciężyła.

Bardzo skojarzył mi się z "Naznaczonym" a nie jakimiś horrorami z lat 80 (ten kto tak tu pisał to chyba nie widział horrorów z tych lat..), albo kojarzył mi się też z horrorami z lat 2010 - 2018, gdzie modne były przejścia w podświadomość w horrorach i nacisk na ten 'punkt' w horrorach psychologicznych z elementami...

takie 5/10. Film w stylu obejrzec i zapomniec. Beznadziejnie głupie zakonczenie. Tak jakby scenarzysta piszac scenariusz nagle stwierdził : kur..., srac mi sie chce , trzeba szybko to skonczyc"

A co do filmu, to rewelacji nie ma, ale śmiało można obejrzeć. 5/10

jak wyzej

Nie ma sensu dużo pisać, po prostu ominąć ten tytuł i się cieszyć, że się go nie widziało.

Czasem prawdziwą perłę można znaleźć pośród zupełnie niespodziewanych produkcji. Częściej to jednak po prostu dobra pozycja zakopana gdzieś pomiędzy średniakami. „Nakarm mnie” aspiruje do łatki oryginalności, co momentami się udaje, choć niekiedy w mniejszym stopniu, niż można się tego było spodziewać.

Cynthia...

ABSORPTIOVITAE

Bardzo dobry, mroczny, straszny i ciekawy horror. Topowa produkcja. 10/10

Ale incepcja zaskoczyła mnie pozytywnie.

nie byl straszny ale za to zaciekawil 5/10. dodajcie w koncu mozliwosc oceny!

Horror jakich wiele,bez większych rewelacji. Od biedy da się oglądnąć. Utkwiła mi w pamięci tylko jedna jakże absurdalna scena z filmu. Chodzi o tę z cążkami do przecięcia "trytytek" skrępowanej Jordan. Uważny widz,który to oglądał będzie wiedział o co chodzi ;) Moja ocena 4,5/10

Zaczynał się interesująco, a potem było tylko coraz gorzej. Nie wiem, czy to kiepscy aktorzy czy tylko kiepski reżyser. Wyglądało, jakby reżyser miał ambicje zrobić film na poziomie Obecności czy Hereditary, ale zabrakło talentu.

Całkiem niezły. Prawie cały czas trzyma w napięciu, aczkolwiek czasami mało logiczny ale jeśli się ogląda z pewnym dystansem to całkiem fajna rozrywka po 22 przy zgaszonym świetle:)

.... i ja również: z nudów i zażenowania zeżarłem półtorej czekolady i paczkę precelków. Pomysł zerżnięty z The Cell (2000) i paru innych filmów. Najbardziej przerażała mnie w tym filmie naprzemiennie pusta i histeryczna gra Ashley Greene. Nie dziwię się mężowi i współczuję córce oraz filmowym "pacjentom" granej przez...

Można odblokować ocenianie???

Medium walczy z demonem, który "opętuje" ludzi - ot i cała powtarzalna tysiące razy fabuła.