Naprawdę sądzisz, że tylko te dzieciaki są odpowiedzialne za to co zrobiły? A co z rodzicami, z systemem? Inaczej rzecz ujmując, czy współodpowiedzialni nie są rodzice, oraz pedagodzy którzy nie potrafili niczego dostrzec?

"Wolałbym siedzieć do końca życia w więzieniu ale mieć to poczucie że zatłukłem sukinsynów"

Może zabrzmi to naiwnie. Ale dojrzałość zyskuje się z czasem, to byli bardzo młodzi ludzie, wpływ rówieśników jest ogromny, myślisz, że żaden z nich nie odczuwałby po jakimś czasie wyrzutów sumienia, nie zmieniłby się? Zresztą nienawiść rodzi nienawiść, a na tym zawsze cierpią też niewinni, świadczy o tym scena zemsty. Przecież podczas strzelaniny jeden z bohaterów zabija, przez przypadek, zupełnie obcą dziewczynę z innej klasy.

Absolutnie nie wybielam zachowania klasy (zło trzeba nazywać po imieniu), chodzi mi jedynie o to, że przemoc wśród młodzieży szkolnej ma zawsze głębszy kontekst.

Być może masz rację odnośnie wyrzutów sumienia. W tym filmie przemoc została przedstawiona naprawdę w okrutny sposób, to były granice granic jakiejkolwiek tolerancji. Sam chodzę jeszcze do szkoły ale nigdy nawet nie pomyślałem że takie coś może się dziać (film jest oparty na faktach). Oczywiście, że winni sa pedagodzy, a przede wszystkim rodzice czy w przypadku Kaspara babcia. Ale nic nie usprawiedliwia takiego zachowania tych oprawców. Może źle do tego podchodzę, ale oni jak najbardziej zasłużyli na śmierć. A w szczególności Thea...to ona była wg mnie najczarniejszym charakterem filmu.