Nie wiem jak mozna dac ocene wyzsza niz 5 za ten film, chociaz i tak 5 ocena jest mocno naciagana....
Po 1 pilm jest strasznie przymulony i nie specjalnie wciaga w ogladanie, dopiero po 1h filmu byla jakas sensowa akcja
Po 2 film ma raczej charakter bardzo religijny i praktycznie brak smiesznych scen :(
Po 3 widzialem tematy (tutaj) ze niektorzy uwielbiaja brytyjskie komedie... , a ja myslalem ze komedie niemieckie sa slabe, ale jak widac brytyjskie je przebijaja...
Tak wiec jak ktos uwaza ten film za zabawny to albo dobry towar bierze, pil jakies % albo poprostu go bawia religijne filmy...
P.S. jesli chodzi o fabule, to na real takie rodziny napewno istnieja, wiec moge tylko wspolczuc takim osoba, co maja taka super matke :) Ten film pokazuje zapewne historie pewnej rodziny, a konkretniej chlopaka. i ja na jego miejscu moglbym popasc w depresje jakby mnie ktos tak naciskal w sferze religijnej :)
P.S.2. Wracajac do filmu to, moze lepiej zmienic gatunek na dramat obyczajowy??
Pozdro :)
male sprostowanie, napisalem wczesniejszy post nie widzac ost 10min filmu i koncowka mnie zaskoczyla, nawet pozytywnie :) Poprostu nie spodziewalem sie tego :) Tak wiec daje z czystym sumieniem 6 :)
P.S. ten film byl o chrzescijanstwie, tak wiec dlaczego ksiadz mial zone?? Wg mnie powinni raczej mowic o anglikanizmie lub prawoslawia (jednak raczej sklanialbym sie przy anglikanizmie :))