Co o tym sądzicie? Wiem, zakładam już tutaj trzrci temat ale moim zdaniem Ben nadaje się do roli Blofelda jeszcze lepiej niż Christoph Waltz.
A ja bym inaczej zrobił BEN KINGSLEY zamiast naprawdę słabego i do piz.dy Ramiego Maleka jako wroga Bonda w NO TIME TO DIE.To jak słabo wypadł Malek w roli Safina to się w pale nie mieści zresztą pewnie sam się w kinie przekonałem. KINGSLEY potrafi świetnie grać złoczyńców i by pasował. WALTZA bym zostawił bo i tak jego rola była epizodyczna tak jakby go nie było.