Jesteś tajnym agentem, który właśnie rozpracował tajną organizację. Jedziesz na urlop z ukochaną. Nagle okazuje się, że tajna organizacja jednak nie jest rozpracowana i planują Cię zabić. Cudem uchodzisz z życiem. Odsyłasz ukochaną w bezpieczne miejsce.
Co robisz dalej?
Bo Bond idzie na emeryturę i wywalone XD
Ten film ma kretyński punkt wyjścia a dalej jest tylko głupiej i jeszcze bardziej na przekór wszystkiemu na czym oparto siłę rebootu w Casino Royale (racjonalni wrogowie, udawany realizm)
Żart z fanów i żart z serii
Mam nadzieję, że następny film będzie bardziej sensowny a nie pisany pod z góry ustaloną tezę, choć obawiam się, że niestety dzisiaj w Hollywood ważniejszy jest przekaz od konsekwentnie skonstruowanej historii