Najlepsi top 3
3-Pierce Brosnan
2-Roger Moore
1-Sean Connery
Najgorsi
3-Timothy Dalton
2-George Lazenby
1-Daniel Craig
Według mnie a według was?
1: Sean Connery
2: Roger Moore
3: Daniel Craig
4: George Lazenby
Chociaż nie jestem pewny między Moore'm, a Craigiem. Kreują dwie inne postacie i obie te wizje podobają mi się. Ciężko powiedzieć, który lepszy skoro obaj zagrali dobrze. Lazenby nie był wcale taki ostatni, lubię nawet odsłonę z nim. Natomiast najgorszymi są Brosnan i Dalton. Ten pierwszy laluś, a drugi drewno. No i okres Brosnana to chyba najgorsza era Bonda.
1. Roger Moore
Nie we wszystkich filmach, ale jednak ja stawiałbym go na pierwszym miejscu.
2. Sean Connery
Ikona, też Bond idealny. Moore ląduje na pierwszym miejscu z racji większej sympatii do aktora, bo wybór między tymi dwoma panami jest niezwykle trudny
3. George Lazenby
Dobry Bond. Inny, ale dobry... Niedoceniany. Trzeba się do niego przyzwyczaić. Film bez gadżetów, w miarę wierny powieści.
4. Timothy Dalton
Nieźle, dobry aktor i ciekawa interpretacja roli 007, bardziej "flemingowska", na poważnie (zwłaszcza w drugim filmie).
5. Pierce Brosnan
Bond posiadający pewne cechy wszystkich stworzonych przez poprzedników, przez co niby bardzo"bondowski", lecz chwilami trochę... groteskowy).
6. Daniel Craig
Tak naprawdę poza listą, Bond i nie Bond... i to nawet nie jest jego wina, tylko narzuconej mu koncepcji poctaci i scenariuszy. "Nie kupuję" klimatu filmów z nim - to sensacyjne nawalanki, a nie James Bond, zepsuli wszystko i wymuszona, książkowa pseudo powaga tu nic nie daje...
1 Connery, 2 Moore, 3 Craig, 4 Dalton i najgorszy Brosnan. Lazenby zagrał zdaje się tylko raz, więc nie ma go co oceniać.
Dlaczego Craig, aż trzeci i dlaczego Brosnan ostatni. Nie jestem fanem książki, nie czytałem jej, więc nie wiem, który jest najwierniejszy. Dla mnie wzór to Connery, bo z nim widziałem pierwsze filmy, Moora później, raczej oglądałem tak jak zostały nagrane. Craig moim zdaniem to właśnie bliski Bond Conneremu, jasne nie ma tyle uroku, ale jest też bardzo macho. Moore był strasznie śmieszkowaty, ale też był nadal twardzielem i sk... Ale to się już nie ma prawa sprzedać, po prostu czasy się zmieniły, teraz takie coś tylko w Kingsman, nawet nie w Mission Impossible. A Bond to jednak kino sensacyjne, może Craigowemu Bondowi za mało luzu, ale inny byłby karykaturą. I właśnie te filmy z Brosnanem, to były karykatury, najgorsze, że niby na serio. Taki Bond z lat 70 w latach 90, poza tym Brosnan to fatalny aktor i wygląda jak laluś. Ktoś nie zauważył, że czasy się zmieniają.
1.Sean Comnery
2.Roger Moore
3.T Dalton
4.P Brosnan
5.G Lazenby
6.Daniel Craig (choć jego najmniej lubię)