Też, tak pomyślałem, mam nadziej, że będzie to jednak prawdziwa kobieta, wrażliwa, delikatna, zmysłowa, inteligentna, pracowita, co żadnej pracy się nie boi, taka matka, kochanka i kucharka ale przede ma być to wszystkim nie baba w spodniach i twardsza od każdego faceta a co gorsza twardsza od kobiet całego świata. Skoro już Bonda kastrują, to mam nadzieje, że jej jaj nie doszyją, No bo po co, skoro ma być to jednak kobieta.