Słyszałem że Daniel Craig oficjalnie zrezygnował z roli Bonda, a do tej roli ponownie brany jest pod uwagę Ewan Mcgregor. Czy ktoś coś wie?
Nie ma jeszcze oficjalnych informacji, Craig ma dopiero podjąć decyzję. Nie wiadomo kiedy to nastąpi ale ja liczę że jak odpocznie to nagra jeszcze jednego Bonda.
Ostatnio coś słyszałem że tak jak 10 lat temu, do roli Bonda (jeśli Daniel Craig zrezygnuję) ponownie brani oprócz Ewana McGregora pod uwagę są równierz Hugh Jackman i Orlando Bloom. Ale zobaczymy jak będzie...
Czy ja wiem, Roger Moore jak zaczynał miał 46 lat, a jest 3 lata starszy od Connery'ego. Poza tym on równierz był brany pod uwagę do roli Bonda w Doktorze No, chciał nawet przyjąć tą rolę ale miał inne zobowiązania...
Albo Dalton, który był już brany pod uwagę do tej roli w "Żyję się tylko dwa razy" i w paru innych Bondach, ale zawsze albo miał inne zobowiązania, albo mówił że jest za młody na tę rolę... W końcu zagrał tylko w dwóch Bondach (choć plan był by zagrał w trzech ewentualnie może w czterech) ale zagrał Bonda!
Zgadza się ale tamte czasy były trochę inne teraz filmy z Bondem nie nagrywa się co 2 lata,
zresztą z Rogera Moora w filmie ,,Ośmiorniczka" to się prasa naśmiewała że dziadek gra Bonda, tak samo jak z Connery'ego za ,,Nigdy nie mów nigdy".
A przypominam że Brosman zakończył grę w Bondzie jak skończył 50 lat bo producenci stwierdzili że jest za stary.
A co do Daltona, to owszem plany były na kilka filmów ale zagrał tylko 2 bo producenci za czeli się sądzić o prawa do filmu i powstała przerwa 6 lat po której stwierdzono że Timothy jest za stary.
A po za tym nie sądzę żeby producenci wybrali aktora w wieku 40+ bo to stwarza zagrożenie zmiany aktora po 2 filmach a to dla serii nie wpływa dobrze.
Z żadnego z tych aktorów nikt nie zrezygnował! Dalton sam zrezygnował z roli, mówiąc że za dużo czasu mineło od jego ostatniego występu (nawet mało brakowało i zgodziłby się jeszcze na Goldeneye). Brosnan też miał grać jeszcze w późniejszych Bondach, ale zarządał od producentów tak dużo kasy że sami z niego zrezygnowali. Connery też trzykrotnie rezygnował z tej roli, zawszę pod pretekstem że ma już dość grania Bonda. Roger Moore równierz miał wystąpić w następnych Bondach, ale po Zabójczym widoku w wieku 58 lat stwierdził że jest już za stary i zrezygnował (ciekawostka jest taka że 9 lat później w 1994 roku, gdy Dalton nie chciał się zgodzić na rolę w Goldeneye zapytali 67 - letniego Moore'a czy nie chciałby ponownie grać Bonda, za co oczywiście Moore wyśmiał producentów żartując ze swojego wieku i mówiąc że aż tak dobrze się nie trzyma). Nawet George Lazenby mógł podpisać kontrakt na 7 filmów, ale sam stwierdził że publiczność go nie lubi... Tak więc mój drogi, producenci nigdy nie rezygnują z aktorów, to aktorzy rezygnują z roli. Z tym że Daniel Craig równierz chcę teraz zrezygnować, ale zobaczymy jak to będzie... Trochę się tu rozpisałem by ci wytłumaczyć jak sprawa wygląda i mam nadzieję że na daremno tego wszystkiego nie napisałem.
Mój drogi jeśli chodzi o Daltona to masz rację sam zrezygnował, George Lazenby również dlatego o nim nie wspominałem. Jeśli chodzi Moora to przy Ośmiorniczce był typowany inny aktor bo Roger zażądał zbyt wielką stawkę ale się dogadali na ostatnie 2 filmy i kontrakt po prostu wygasł.
I trochę zaprzeczasz temu co piszesz : "Z żadnego z tych aktorów nikt nie zrezygnował!" "Brosnan też miał grać jeszcze w późniejszych Bondach, ale zarządał od producentów tak dużo kasy że sami z niego zrezygnowali."
Pozdrawiam.
O tym właśnie mówię, tylko że w ciekawostkach o "W obliczu śmierci" jest napisane że chcieli jeszcze raz zaangażować Moore'a. Ale tak w sumie to masz rację, chyba nam obu chodzi o to samo.
Jeśli Bond 25 nie powstanie do 3 lat to raczej naturalne będzie że będą chcieli odświeżyć serie i wybiorą kogoś nowego.
Oby tylko nie skończyło się to tak jak 25 - 20 lat temu, bo przez głupi sąd straciliśmy jeden film z Daltonem, który miał powstać w 1991 roku i miał nosić tytuł "Własność damy". Potem oczywiście pracę nad filmem się przedłużały, zmieniono scenariusz, aktorów, reżysera a Dalton w międzyczasie zrezygnował z roli Bonda. Później oczywiście miał powstać jeszcze jeden nieoficjalny film, kolejne odświerzenie "Operacji piorun" miało powstać w 1997 roku a do roli Bonda byli brani pod uwagę Sean Connery, Timothy Dalton i Liam Neeson. Chociarz Connery miał najmniejsze szanse na ponowne otrzymanie roli, a największe szanse w tym filmie na rolę Bonda miał Neeson (szkoda że choć raz nie zagrał, zawsze bardzo chciałem go zobaczyć w roli Bonda). Dlatego też to że sąd znów miesza się w te sprawy nie wróży nic dobrego...
Nosz kur*a. Oby tylko nie było znów tak długiej przerwy jak między licencją a goldeneye'em. Choć puki co wszystko, na to wskazuje... :(
Tak długiej to raczej nie będzie ale jak będą przeciągać to Craig się wycofa i znowu zrobi się zamieszanie. Mam nadzieje że szybko się dogadają w sprawie praw do dystrybucji.
Moim zdaniem świetnie by sie nadal aktor DAMIAN LEWIS kiedys była o nim mowa ze pasuje do roli bonda kto sie ze mna zgodzi?
Nikt inny niepasuje do roli bonda bo ci kandydaci sa za mlodzi i nie maja tego oewgo charakteru.Wygladaja jak dzieci z gimnazjum albo w bloku osiedlowego
Ja w roli Bonda zawsze chciałem zobaczyć Ewaba McGregora, ale nie wiem czy będzie mi to kiedyś dane... Mam nadzieję że tak.