Jeżeli kto się zastanawia dlaczego James Bond umarł/zginął, a nie jak każdy Bond po prostu odszedł tu jest wyjaśnienie
Daniel Craig: "Opowiem pewną historię, niezależnie od tego, kto ją pamięta i kto się z nią zgadza. Był rok 2006. Barbara i ja siedzieliśmy na tylnym siedzeniu samochodu, którym wracaliśmy z premiery „Casino Royale” w Berlinie. Wszystko dobrze się potoczyło. Ludziom spodobał się nasz film. Wyglądało na to, że będę miał okazję wystąpić w przynajmniej jeszcze jednej części. Powiedziałem wtedy do Barbary: „ile razy mam wystąpić w tych filmach?”. Bo nie mam w zwyczaju patrzeć w kontrakty. A ona odpowiedziała, że w czterech. A ja na to: „aha, w porządku, czy możemy go zabić w ostatniej części?”. A ona się zastanowiła i powiedziała, że tak, możemy. Tak się wtedy umówiliśmy. Powiedziałem wtedy, że chciałbym, by tak się to skończyło. Tylko w ten sposób wyobrażałem sobie zakończenie swojej kadencji. Ktoś inny mógłby się potem pojawić i przejąć [postać]. Dotrzymała słowa."