Kocham ten film, kocham te obrazy, neony, mentalność miejscowych, pierwsze domofony i to Miasto.
Ja tak samo ;) Warszawa i polskie filmy z tamtych lat były najlepsze. Ludzie również tacy o wiele bardziej wychowani, ciekawsi i fajniejsi się wydawali, a ile też pięknych zielonych terenów było wtedy w stolicy, nie to co teraz... Ahh, no przepiękna była ówczesna Warszawa, przepiękna! Żałuję, że dane było mi urodzić się dopiero niemalże pod koniec lat 90, no ale cóż... Bardzo się cieszę, że teraz mogę chociaż podziwiać tamte czasy w takich wspaniałych produkcjach jak właśnie "Nie lubię poniedziałku" czy "Czterdziestolatek".