Uwielbiam twórczość tego rezysera i niestety nie zgodzę się z krytykami,że jego najlepszy film od lat.Owszem całkiem nieżle się ogląda ten momentami brutalny realizm życia codziennego,ale zabrakło tu jakiegoś błysku,jakiś większych emocji,czegoś co by sprawiło,aby ten obraz zapadł na dłużej w pamięci - takie poprawne realistyczne kino obyczajowe.Typowy film dla Loacha - czyli ludzie pracy w akcji.Jest tu kilka ciekawszych scen jak ta rozmowa z szefem,ta na komisariacie,w poczekalni na pogotowiu czy moja ulubiona komediowa z Manchesterem United.Film na pewno warto zobaczyć,ale ten reżyser kręcił już o wiele lepsze filmy.