Film tak dobry, że zaczynam się zastawiać nad możliwością, że negatywne opinie to spisek mający na celu film zdyskredytować, by więcej ludzi się o nim nie dowiedziało i nie "obudziło". Po seansie czuję się jakbym dostał obuchem w głowę. Że złotą klatką może być jakakolwiek forma komfortu, w którą wsiąkliśmy i nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ważne dzieło. Ścieżka dźwiękowa sprawiająca, że raz odpływamy zrelaksowani, a zaraz siedzimy jak na szpilkach. Świat tak przesłodzony, kolorowy, że aż musi z czymś kontrastować, o czym też się w odpowiednim momencie dowiadujemy. Aktorzy Florence, Harry i Chris znakomicie przenieśli widza w ten świat. Dziękuję im za to i kłaniam się.