Film ciekawy, z wieloma zwrotami akcji, ale też z oczywistymi głupotami, bez których tej akcji nie dałoby się popchnąć do przodu. Nie mam zamiaru spoilerować, niech każdy oceni sam.
Ale to tylko film. Najważniejsze sa emocje a tych w filmie jest nieco. Mnie powaliło w pewnej scenie w piwnicy jak weteran przechodził w ciemności obok dziewczyny-- to przestałem oddychać. Mistrzostwo. Stephen Lang wspaniały, niemal jak Anton z kraju nie dla starych ludzi. Ale Anton był lepszy, do posrania jeden krok. Hej!