Plusem filmu są piękne zdjęcia, bez obróbki komputerowej jaka teraz jest powszechna. Spokojny klimat opowieści i piękny, młody R. Gere. Wg mnie to jedyne plusy tego filmu.
Aktorzy grają jak drewno, dialogi nijakie, relacje pokazane w sposób dziwny, bardzo skąpy, jakby wszystkie uczucia trzymane były na wodzy, niby jest miłość ale się jej nie czuje, podobnie jak namiętności pomiędzy bohaterami. Do tego brak logiki i zwykła głupota bohaterów, która mnie bardzo irytowała.
Kolejny film z lat 70 tych, który się fatalnie zestarzał, niestety :(