Nie wiem kto pisał scenariusz, ale może niektóre dialogi skonstruował jakiś starszy model AI? Dodatkowo niektóre sekwencje akcji też prezentują się tak, jakby zostały wygenerowane przez AI. Bardziej to pachniało starszymi modelami AI niż CGI.
Oczywiście, AI bardzo szybko się rozwija i za kilka miesięcy takie rzeczy będa o wiele płynniejsze, a gdy do gry wejdą komputery kwantowe albo organiczne, to już nie będzie czego zbierać, ale na razie to jeszcze aż tak perfekcyjnie nie wygląda.
Przymknąłbym oko na kadry generowane przez AI, ale na tzw. fabułę nie mogę, bo jest absurdalnie niedorzeczna. Wszystko tu jest po prostu złe albo bardzo złe. Z powodu tej marności film kompletnie nie trzyma w napięciu a reżyser kompletnie nie umie budować jakiejkolwiek dramaturgii. Całość staje się chaotyczna i taka jakby umowna - można to oglądać jednym okiem, zerkać co jakiś czas, ale poświęcenie pełnej uwagi tej durnej historyjce wymaga już niejakiego wysiłku.