Wszystko upakowane w formie bajki dla dzieci. Dawniej takie filmy kończyły na tele5 czy pulsie. Tutaj to wyglądało tak, jakby ktoś zauważył, że Mark Wahlberg grał już we Włoskiej robocie i sobie powiedział "spoko, połowa sukcesu już za mną, możemy w sumie zrobić to samo, ale dodać nutkę nagiej broni przy okazji, żeby było zabawnie"