Zaczął się dennie, ale z czasem zyskiwał, a zakończył się po Amerykańsku, ale wspaniale. Mówił o problemach dzisiejszych nastolatków, pokazywał to w bardzo podkoloryzowanym świetle. Dwójka przyjaciół wyrusza w podróż, która ich odmienia. Może trafił do mnie dlatego, że jestem nastolatką, ale bardzo mnie poruszył. Płakałam jeszcze 2o minut po filmie. Zdecydowanie wzbudził we mnie refleksje ;)