PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714192}

Nienawistna ósemka

The Hateful Eight
7,7 226 651
ocen
7,7 10 1 226651
7,3 48
ocen krytyków
Nienawistna ósemka
powrót do forum filmu Nienawistna ósemka

Idiotyczne opinie

ocenił(a) film na 10

Rozumiem, że film mógł komuś nie przypaść do gustu. Rozumiem, że są ludzie którzy nie wiedzą kto to Tarantino, albo wiedzą że to jakiś znany reżyser, więc warto wybrać się na film. Ale ogromna grupa ludzi hejtujących tutaj ten film, doskonale wie czego spodziewać się po Tarantino. Idzie taki człowiek na niego do kina, a potem wchodzi na filmweb pochwalić się, że wyszedł po godzinie bo film był nudny i przegadany, albo że usnął, cholera wie co jeszcze. Czy po obejrzeniu chociażby 1 jego filmu nie zorientowaliście się, że jego dzieła zawsze są przegadane? I czy w każdym filmie scena walki musi pojawiać się co 5-10 minut bo inaczej film jest nudny? We wszystkich zapowiedziach, trailerach, czymkolwiek scenografia filmu była jasno zapowiedziana. Chatka na mroźnym zadupiu, w którym gryźć się będzie ze sobą 8 osób. No i idzie taki typowy Mietek na film, wiedząc o tym doskonale, a potem ma pretensje, że było nudno bo cały czas wszyscy siedzą w 1 miejscu. No błagam. A najlepsi i tak są Ci eksperci filmowi, którzy po wyjściu z kina po 40(sic!) minutach w argumentach przeciw temu filmowi wymieniają słabą historię. JAK? Jak można oceniać opowieść filmu nie doczekawszy jego końca? Ba, nawet połowy.
Jeszcze raz podkreślę - rozumiem, że nie każdemu film się może podobać, niektórzy nie preferują takiego rodzaju filmów, nie lubią twórczości Tarantino, powodów może być mnóstwo. Ale jak się czyta niektóre komentarze to nóż się w kieszeni otwiera i zastanawia jak ten świat jeszcze funkcjonuje

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Avaranche

Więszych głupot dawno nie czytałem. Oprócz Wściekłych psów żaden film Tarantina nie był przegadany a już na przykład w takich Kill Billach dialogów nie było prawie wcale tylko sama sieczka, również w ostatnim Django akcja była od początku do samego końca a dialogów było jak na lekarstwo. Ja Nienawistną ósemkę obejrzałem do końca czego do dzisiaj żałuję, najgorszy film w dorobku Tarantino. MOgę ci podać taki przykład- Mam w bloku takiego ziomka, który każdy film Tarantino oglądał po kilkanaście razy, wszystkie jego filmy ma na DVD i uważa Tarantina za niemal Boga- Poszedł na Nienawistną ósemkę do kina , obejrzał do końca i po wyjściu z kina mi powiedział, że nie wierzy, że ten film mógł nakręcić Tarantino, ze to w ogóle nie jest jego styl i to będziue pierwszy jego film, którego nie kupi na DVD. Skoro tak stiwerdził taki wielki fan Tarantina to musi to o czymś świadczyć. Ten film jest po prostu nudny i taka jest prawda.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Z tą akcją od początku do końca to wiesz, trochę jak z muzyką. Jedni potrzebują mocnego łupania i klimatu disco bo przy innej muzyce zasypiają, a inni lubią popłynąć, posłuchać dźwięków, podziwiać konkretne linie melodyczne czy instrumentów, przenieść się w różne stany i nastroje przy niej, zależnie od pory i samopoczucia. No a ci pierwsi tylko disco disco ponad wszysko. I tak jest właśnie z filmami, zwłaszcza z hateful Eight. Nie będę tłumaczył nad czym można się delektować a nad czym nie, ale... po prostu nie każdemu się spodoba i Tarantino na pewno się z tym liczył. Tak samo jak Klasycy czy Jazzmani liczą się z tym, że nie trafią do hitów na czasie w Esce :)

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Co do kolegi, który powiedział obejrzał wszystkie filmy po 20 razy i powiedział, że H8 nie jest w stylu Tarantino to wybacz, ale... co jak co, ale albo coś podkolorowałeś, albo wymyśliłeś albo z Twoim kolegą jest coś nie tak :) Można powiedzieć różne rzeczy i ten film zdecydowanie ma prawo się nie podobać wielu osobom - w pełni rozumiem. Ale żeby przy takiej argumentacji? nie kupuję tego. Możesz odpowiedzieć mi niczym Bob do Warrena "Masz mnie za kłamcę?" :)

usiak8

Wyobraź sobie, że to nie jest jedyna osoba, którą znam wielbiącą Tarantino a mająca takie zdanie na temat Nienawistnej ósemki. Również jak przejrzysz sobie forum to zobaczysz bardzo wielu fanów Tarantino krytycznie wypowiadających się na temat jego najnowszego filmu. Ja również poza dwoma Kill Billami, oraz Od zmierzchu do świtu uwielbiam pozostałe filmy Tarantino, poprzednim Django byłem zachwycony a w tym filmie w ogóle stylu Tarantino nie zauważyłem i gdyby nie to, że był tak reklamowany jako ósmy jego film to w życiu bym nie pomyślał, że to on nakręcił ten film.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Ja jestem fanem również i znam każdy film (a do dziś moim ulubionym jest True Romance według jego scenariusza jeszcze sprzed Wściekłych Psów i bardzo mi brakuje jego powrotu do tego klimatu). Ale jako fan jednocześnie nie potrafię zrozumieć, żeby ktoś mógł zarzucić ósemce braku stylu, chyba że oczekuje się najbardziej powierzchownych cech, kawy na ławę bez detali. Ósemka się dłuży bo tak się pisze scenariusze, że żeby zakumać intrygę, wejść w zgadywankę - najpierw trzeba poznać postać, polubić ją, znielubić, poobcować z nią. Dopiero wtedy jesteś w stanie mieć jakiekolwiek odczucia wobec niej gdy ginie. A wyobrażasz sobie, żeby film miał zacząć się od tak nagle przed kulminacją i strzelaniną? nie robi to na Tobie wrażenia, bo ginie jakaś postać, która jest Ci obojętna. Poza tym Tarantino to miłośnik kina, gatunków, Sergio Leone. Już pierwsze ujęcie z krzyżem i dyliżansem z muzyką Ennio Morricone nie pozostawia złudzeń co oglądasz. Włącz sobie jakikolwiek western z czasów Sergio Leone, ze starym Clintem i od razu dochodzisz do wniosku czym tak naprawdę był western. Tego już Hollywood od dawna nie robi, dlatego H8 to nie tylko wyprawa do czasów wojny secesyjnej ale i wyprawa do kina, które ogląda się już tylko na TCM. I z tego samego powodu połowa publiczności i współczesnego kina się tutaj nie odnajdzie.
Powiesz Django... Django to była chyba zabawa i rozgrzewka podana na tacy. Lekkie i przyjemne kino, western z rapem w soundtracku, wygładzone kino dostosowane do obecnych czasów, taka zabawą formą. Hateful 8 to już nie jest zabawa formą, nie jest to nawiązywanie do gatunku tylko czysty, surowy gatunek podany po Tarantinowsku.

usiak8

Co za ta porównanie westernów Sergio Leono do Nienawistnej ósemki? Tam jest strzelanina przez cały film, akcja ani na moment nie staje w miejscu. A po drugie jeszcze nigdy oglądając jakikolwiek film nigdy nie czułem takiej potrzeby żeby poznawać jakąś postać czy tam mieć wobec niej jakieś odczucia. Ja kino oglądam dla rozrywki a nie dla jakiś uczuć. I właśnie Django czy Bękarty wojny to były takie luźne fajne filmy nie stojące w miejscu. W Pulp fiction dialogów było już więcej, ale tam one były śmieszne i wkrętkowe a nie tak jak w Nienawistnej ósemce gadali praktycznie cały czas o tym samym.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Dlatego wykładaj kawę na ławę i mów, że po prostu jesteś prostym, niewymagającym widzem, tak jak np ktoś kto w słuchaniu muzyki ogranicza się tylko do listy przebojów w radiu eska :) I tyle wystarczy, to nie jest film dla Ciebie i ok, tak bywa :)

Jeśli według kogoś w filmie nie dzieje się nic przez półtorej godziny, bo dopiero wtedy pada pierwszy strzał, to znaczy, że raczej ma dość proste potrzeby i bardzo mało widzi jeśli tylko strzały przykuwają uwagę. Dlatego też są dziesiątki filmów typu Szybcy i Wściekli, każdy znajdzie coś dla siebie. A to jest proszę pana - kino :)

usiak8

Akurat nie znoszę filmów akcji i pościgów typu Szybcy i Wściekli. A Nienawistna ósemka to nie jest kino, tylko audiobook wzbogacony o obraz.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Dwunastu Gniewnych Ludzi zapewne też nie uważasz za kino?

usiak8

Dwunastu gniewnych ludzi to największy syf jaki widziałem. Zresztą nie dałem rady obejrzeć dłużej niż 40 kilku minut. To w ogóle nie jest film tylko jakaś audycia radiowa albo coś podobnego do Obrad sejmu.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

wszystko jasne :) elo

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Trollujesz tylko i wyłącznie ty oceniając każdy jeden film Tarantino na minimum osiem.

usiak8

a mnie śmieszą takie pajace jak ty które mają się za lepszych bo podoba im się nudny film i uważają się za ekspertów którzy potrafią docenić prawdziwe kino a nie zwykły film akcji bo to takie przyziemne jeżeli poświęcasz już ok. 2h ze swojego czasu na rozrywkę że chciałbyś się rozerwać w taki sposób jaki ci odpowiada. i nie życzę sobie żeby jakiś wieśniak od razu wyjeżdżał z prostakiem bo musi sobie podreperować swoje wybujałe ego. no i oczywiście argument joker - Szybcy i Wściekli albo Transformers bo to przecież tak źle świadczy o kimś jak mu się to podoba heh żałosne ciekawe dlaczego wciąż powstają nowe części ;) widocznie mało jest takich geniuszów jak ty których porywa historia matki z dzieckiem na tvp1 w cotygodniowym cyklu okruchy życia. jak kuba bogu... więc zostań w swoim świecie głębokich przemyśleń i baw się dobrze.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Dwójki nie oglądałem. W jedynce była sama sieczka więc z dwójką dałem sobie spokój. Nie trawię filmów w których kobieta jest silniejsza od facetów. To dla mnie bajeczki.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Zostałeś zgłoszony do administratorów za obrażanie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Ja nie obrażam innych użytkowników. A chodzącą obrazą są tacy ludzie jak ty, którzy nie potrafią się przyznać, że ich ulubiony reżyser nakręcił jakiś słaby film. Ty nie jesteś fanem bo wielu fanów Tarantino na tym forum wypowiada się krytycznie na temat jego najnowszego dzieła. Ty jesteś zaślepionym psychofanem Tarantina, który podnieca się każdym jego filmem i do tego obrażającym od iodiotów i kretynów wszystkich użytkowników, którzy mają odmienne zdanie od ciebie. Widać w dzieciństwie rodzice cię nie nauczyli kultury.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Nie istnieje coś takiego jak brak gustu, zły czy dobry gust. Każdy człowiek posiada inny. Ja w przeciwieństwie do ciebie nie wstydze się pokazywać swoich ocen i ich nie ukrywam. Ukrywanie ocen powinno być zakazane na portalu filmowym.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Mam 33 lata i dziewięcioletniego synawięc dorosłem już dawno temu. Widać nie znasz chyba najstarszego powiedzenia, że o gustach się nie dyskutuje i ktoś to wymyślił nie bez powodu, bo każdy człowiek ma inny gust i nie istnieje zły albo dobry. U mojego syna w szkole w tym roku weszła łacina i wiesz jakiej pierwszej sentencji się nauczyli? Otóż właśnie "De gustibus non disputandum est". Nawet dziewięcioletnie dzieci o tym wiedzą , więc brednie piszesz tylko i wyłącznie ty.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Znawca_Tematu

Mój syn chodzi do prywatnej szkoły za , którą płacę ciężkie pieniądze i zapewniam cię , że bredni tam nie uczą. To, że ciebie szkoła za wiele nie nauczyła to widać po bzdurach jakie wypisujesz, oraz braku kultrury w stosunku do innych użytkowników. A z gustem jest jak ze smakiem każdy ma swój i nie ma dobrego czy złego. Tak samo jeden lubi zupę przykładowo pomidorową a ktoś inny nie znosi, co nie znaczy wcale, że ma dobry czy zły smak. Tak samo jest z filmami czy muzyką jednemu będzie się podobał dany film czy utwór muzyczny a ktoś inny uzna to za żenadę i także w takim wypadku nie można powiedzieć, że ma dobry albo zly gust, bo każdemu podoba się co innego. Dopóki tego nie zrozumiesz nie powinineś w ogóle się wypowiadać na jakimkolwiek forum. Rozumiem, że wszyscy twoi znajomi mają taki sam gust jak ty i wszystkim się podoba to samo co tobie tak? Z pewnością tak nie jest, więc znajomych też powinieneś wyzywać od idiotów, oraz bezguści, nieprawdaż? Widać po twoich wypowiedziach, że jesteś narcystycznym typem przekonanym o wyższości swojego gustu nad wszystkimi innymi. Jeszcze sobie nick wybrałeś- Znawca tematu a taki z ciebie znawca jak z przysłowiowej dupy trąba. Żegnam ozięble i nie pisz do mnie więcej gdyż uwłacza to mojej godności.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Andrzejek324

nie rozmawiaj z nim. Zrobił w grudniu se multikonto i myśli że jest znawca_tematu

Czasami aż mnie krew zalewa żeby mu coś odpisać i nie wytrzymuję, ale tym razem już mu na pewno nie odpiszę.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Znawca_Tematu

pracujesz na bana

Na bana trzeba czegoś więcej kapusiu,
niżeli postów nadających się do skasowania.

ocenił(a) film na 9
Avaranche

To film Tatantino i trudno oczekiwać po nim, by był filmem Scorsese albo Spielberga. Żaden z filmów tego reżysera nie ma przesłania, krytykowanie zatem tego za brak przesłania uważam za nieporozumienie.
Film jest dobry, jak ktoś zauważył już - trochę przypomina sztukę teatralną. QT w mistrzowskim stylu rozgrywa emocje miedzy bohaterami, Daisy jest upiornie intrygująca, podobnie jak szeryf, o Samuelu pisać nie trzeba, bo to klasa sama w sobie.
Do tego chyba celowy zabieg upodobnienia Anglika do Waltza.
Świetny klimat pasmanterii prowadzonej przez charyzmatycznych Minnie i słodkiego Dave (kolejny trik mistrza, bo charyzmatycznych chociaż prawie w ogóle nie pojawili się na ekranie).
No i stały punkt u QT - absurdalne jatki, które przeciągają widza na troszkę ciemniejszą stronę mocy :)

Kto zasmakował w filmach QT i RR, ten obejrzy 8. z przyjemnością. Kto go nie lubi i nie rozumie, niech sobie daruje wycieczkę do kina.

Althea_40

Nic dodać nic ująć, zgadzam sie z powyższa wypowiedzią.

ocenił(a) film na 6
Avaranche

Zastanów się, co piszesz. Tylko dlatego, że nie uważam Tarantino za bóstwo filmowe mam nie oglądać jego filmów? Nie mam prawa zobaczyć, czy utwierdzę się w swoim przekonaniu, czy mnie zaskoczy i wyjdę z kina zadowolona? Serio ludzie mają oglądać tylko filmy produkowane przez osoby, które lubią? Bez przesady. Tarantino nigdy nie był dla mnie wybitny. Pulp fiction to wg mnie jeden z bardziej pretensjonalnych filmów na świecie i myślę, że on sam nie wierzył, że ludzie tak mocno łyknęli to, co zrobił. Kill Bill był mocno na siłę robiony, co dla mnie było widoczne. Wg Ciebie zatem nie powinnam oglądać innych jego filmów, a przez to nie obejrzałabym naprawdę dobrych Bękartów, czy świetnego Django? Co prawda w tym filmie nie dorównał swoim dwóm poprzednim dokonaniom wg mnie, ale film jest całkiem dobry. Czy to znaczy, że Tarantino jest dla mnie nagle wyśmienitym reżyserem, bo trzy jego filmy przypadły mi do gustu (jedne bardziej inne mniej, ale jednak na plus)? Nie. Ale i następną produkcję jego obejrzę i jak mi się nie spodobają, to oczywiście, że je skrytykuję - każdy widz ma do tego prawo. Plus, przy takiej plejadzie gwiazd ludzie, którzy normalnie za Tarantino nie przepadają mogli oczekiwać, że film będzie dla nich przynajmniej znośny, czyż nie? No i przede wszystkim - to tylko film, nie ma się co tak denerwować, żeby nazywać opinie innych ludzi idiotycznymi, tylko dlatego, że nie pokrywają się z Twoją.

ocenił(a) film na 10
Hydeist

Większość mojego komentarza odnosiła się do ludzi, którzy wyszli w połowie filmu, a potem przyszli się pochwalić na filmweb że im się nie podobał. Jak można oceniać cały film, oceniać go na podstawie powiedzmy pierwszych 50 minut?

ocenił(a) film na 6
Avaranche

Teoretycznie nie powinno się (sama przesiedziałam przez wiele tragicznych filmów, bo uważam, że jak się zaczęło, to wypada skończyć, bo a nóż się coś na plus znajdzie w drugiej połowie), ale sam fakt wyjścia też mówi coś o filmie dla tego danego odbiorcy. Możemy uważać, że nie można oceniać, skoro nie widziało się do końca, ale taki widz ma prawo ocenić film jako "nie dało się wysiedzieć-wyszedłem". Mówię, to tylko filmy, nie ma sensu się na tym jakoś szczególnie rozwodzić i denerwować z tego powodu. Dobrego wieczoru :)

ocenił(a) film na 10
Hydeist

Nie do końca się zgodzę. To nie jest taki film jak The Room, czy Kac Wawa, który obraża inteligencję widza lub dialogi są jak w teatrzyku szkolnym. Po tych 40-50 minutach na dobrą sprawę nadal nie wiadomo jeszcze w jaką stronę pójdzie historia, skąd można wiedzieć czy będzie dobra czy zła? Wymiany zdań są świetne, podobnie jak muzyka, czy scenografia. Jak komuś nie odpowiadają klimaty westernowe, czy ośnieżona sceneria to po co poszedł na taki film? Na każdym zwiastunie i plakacie było to wyraźnie zaznaczone.

ocenił(a) film na 10
Avaranche

Trudno nie przyznać racji. Ale ludzie już tak mają, np. żołnierze idą do wojska, nawet świadomie zapisują się na zagraniczne misje wojskowe (np. do Iraku) , a potem narzekają i psioczą jakiej to wielkiej traumy doznali, albo, że im urwało rękę czy nogę.
Jest na to wszystko jedno powiedzonko: widziały gały co brały.

ocenił(a) film na 9
Avaranche

Brawo. Chciałem to samo napisać

Avaranche

Absolutnie zgadzam się że opinie skrajne do których zaliczam również "10" zaburzają ogólną ocenę filmu.

Avaranche

Dokladnie tak , niech ci wszyscy znawcy od Tarantino co kochaja Pulp Fiction, przypomna sobie scene jak Travolta idzie z Mia do restauracji , 20minut gadania o niczym, ale tego sie nikt nie czepia , albo Willis gadajacy o plackach z jagodami , poprostu ogladaliscie Pulp Fiction jak byliscie mlodsi i macie sentyment , gdyby wyszedl dzis , narzekalibyscie Tak samo , Tarantino ma swoj styl I robi sztuke po swojemu . Koniec

ocenił(a) film na 3
Avaranche

bo to kolejny film w zasadzie o niczym, ktory ciagna sami aktorzy? po kims takim jak Tarantino (koles ma takie plecy w srodowisku ze aktorzy pelzna do niego jak muchy do gowna) mozna spodziewac sie znacznie wiecej niz samych dialogow. ten film mogl nakrecic doslownie pierwszy lepszy obsraniec i kazdy leming by lyknal takie placebo. to wlasnie jest sednem problemu takich filmow

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones